Do 17 grudnia Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odroczyła rozpoznanie zażalenia na umorzenie sprawy dot. uchylenia immunitetu warszawskiego sędziego Wojciecha Łączewskiego. SN nie uwzględnił też wniosku o wyłączenie sędziów rozpoznających to zażalenie.

Sprawa ta była rozpatrywana w środę - zgodnie z procedurami - na posiedzeniu zamkniętym. Jak dowiedziała się PAP w Izbie Dyscyplinarnej grupa osób wbrew zakazowi weszła na salę i nie chciała jej opuścić mimo poleceń przewodniczącego. Ostatecznie publiczność opuściła salę po wezwaniu przez sąd na pomoc obecnych na posiedzeniu policjantów.

W środę sędzia Łączewski złożył też wniosek o wyłączenie dwóch sędziów Izby Dyscyplinarnej rozpatrujących zażalenie. Jak dowiedziała się PAP, Sąd Najwyższy nie uwzględnił tego wniosku.

SN rozpatrywał w środę zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania o uchylenie immunitetu sędziemu Łączewskiemu skierowane w kwietniu przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba.

W lutym 2016 r. sędzia Wojciech Łączewski z stołecznego sądu rejonowego złożył w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie, że nieznana mu osoba włamała się na jego konta prowadzone pod fikcyjnymi nazwiskami na Twitterze i w jego imieniu prowadziła korespondencję. W sprawie zostało wszczęte śledztwo - powołany biegły ocenił, że włamania nie było.

W styczniu br. Prokuratura Regionalna w Krakowie złożyła do Sądu Dyscyplinarnego przy krakowskim sądzie apelacyjnym wniosek o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Łączewskiego. Wniosek dotyczył złożenia przez niego doniesienia o przestępstwie, którego nie było, i składania fałszywych zeznań. Prokuratura podawała, że wbrew złożonemu przez sędziego zawiadomieniu o przestępstwie nie doszło do włamania do prowadzonych przez niego pod fikcyjnymi nazwiskami kont na Twitterze.

W kwietniu krakowski sąd dyscyplinarny zdecydował o umorzeniu postępowania o uchylenie Łączewskiemu immunitetu. Uznał, że wniosek o to jest wadliwy formalnie. Obrońcy sędziego wskazywali, że "wniosek o uchylenie immunitetu złożony został przez prokuratora, któremu brak było cech bezstronności". Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab w końcu kwietnia skierował do Izby Dyscyplinarnej SN zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania o uchylenie immunitetu.