Nieprawidłowości w powoływaniu lub powierzaniu stanowiska w jednostkach publicznych nie powodują nieważności porozumień zmieniających umowy o pracę urzędników państwowych – orzekł Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła zmiany stanowiska byłego dyrektora Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta RP. Andrzej O. przed zaprzysiężeniem obecnego prezydenta i zmianami kadrowymi w kancelarii zawarł porozumienie dotyczące powierzenia mu obowiązków dyrektora centrum. Kilka dni później na mocy kolejnego porozumienia został przeniesiony na stanowisko zastępcy naczelnika jednego z wydziałów. Problem w tym, że zawarto jedynie porozumienie stron zmieniające stosunek pracy, a do tego zrobił to nie szef kancelarii, ale upoważniony przez niego minister. Były dyrektor twierdził, że po stronie pracodawcy nie było prawidłowej reprezentacji, czynność prawna jest więc nieważna.
Sąd Najwyższy rozpoznał sprawę merytorycznie. – Sekwencja zdarzeń powinna być taka: najpierw następuje odwołanie powoda ze stanowiska dyrektora, potem organ nadrzędny powołuje nowego dyrektora, który zawiera porozumienie zmieniające umowę o pracę powoda – wskazał sędzia Krzysztof Rączka.
SN uznał, że brak lub wadliwość aktu administracyjnego powołania na stanowisko nie ma wpływu na stosunek pracy. Nieważność jest bowiem sytuacją wyjątkową w prawie pracy i błędy proceduralne po stronie organu państwowego nie powodują tego, że porozumienie zmieniające umowę o pracę staje się nieważne. SN podkreślił, że w tym wypadku strony ustaliły określony kształt stosunku pracy i zostało pracownikowi powierzone nowe stanowisko. Doszło więc do faktycznej zmiany treści stosunku pracy i ta zmiana jest skuteczna prawnie. Wadliwe czynności administracyjne nie mają więc wpływu na zmiany w umowie o pracę.
orzecznictwo
Wyrok Sądu Najwyższego z 4 września 2019 r., sygn. akt II PK 186/18.www.serwisy.gazetaprawna.pl/ orzeczenia