Sprawa drukarza z Łodzi ciągnie się od maja 2015 roku, kiedy pracownik łódzkiej drukarni odmówił Fundacji LGBT Business Forum wykonania roll-up’u. Fundacja poszła do sądu i przy wsparciu pełnomocnika dw. Pawła Knuta z Kampanii Przeciw Homofobii wygrała 4 razy w różnych instancjach (sprawa krok po kroku została opisana tutaj). Wydawało się, że swój finał sprawa będzie miała w Sądzie Najwyższym, który na mocy art. 138 KW uznał drukarza winnym popełnienia wykroczenia. Na wniosek Prokuratora Generalnego, Zbigniewa Ziobro sprawa trafiła jednak do Trybunału Konstytucyjnego, który 26 czerwca orzekł o niekonstytucyjności art. 138 KW w części penalizującej umyślną i nieuzasadnioną odmowę świadczenia usług. Wyrok zapadł większością 3 głosów przy zdaniu odrębnym sędziego Leona Kieresa i sędziego Wojciecha Sycha.
Polska to kraj, w którym wciąż żywa jest pamięć o czasach, kiedy na sklepach wisiały tabliczki „Żydom wstęp wzbroniony”. Czy teraz zastąpią je tabliczki „Gejów nie obsługujemy” albo „Osoby na wózkach niemile widziane”? Polska nie potrzebuje kolejnych podziałów, tylko solidarności i serdeczności. I taka Polskę KPH buduje – ludzi solidarnych i szanujących siebie nawzajem– komentuje orzeczenie Trybunału Mirosława Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii.
Ziobro kwestionuje – Trybunał przytakuje
Prokurator Generalny zwrócił uwagę na sprawę drukarza z Łodzi na jej początkowym etapie. Kiedy sprawa trafiła do Sądu Najwyższego postanowił skorzystać z przysługującej mu możliwości skierowania do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją wybranego przepisu ustawy. Ziobro zakwestionował treść art. 138 KW, który zabrania dyskryminacji w dostępie do usług m.in. osób LGBT, ale również osób z niepełnosprawnościami czy kobiet. Trybunał Konstytucyjny zgodził się z zarzutem Prokuratora Generalnego, orzekając, że art. 138 KW jest zbyt represyjny. Trzech z pięciu sędziów uznało, że adekwatne jest sięgnięcie do środków przewidzianych przez prawo cywilne – ochrony dóbr osobistych oraz tzw. ustawy równościowej. Natomiast w zgłoszonych zdaniach odrębnych sędziowie Kieres i Sych podkreślili walor antydyskryminacyjny tego przepisu wskazując jednocześnie, że uchwalenie przepisu w czasach PRL’u nie deaktualizuje możliwości korzystania z niego również po 1989 roku.
Dzisiejszy wyrok TK zapisze się jako czarny epizod na kartach historii walki o prawa człowieka w Polsce. Orzeczenie zapamiętamy jako arbitralne działanie, w którym w celu osiągnięcia bieżących interesów poświęca się prawa i wolności człowieka – stwierdza pełnomocnik sądzącej się z drukarzem Fundacji LGBT Business Forum, adw. Paweł Knut z Kampanii Przeciw Homofobii.
Osoby LGBT na początek. Kto następny?
Konsekwencje dzisiejszego orzeczenia poczują nie tylko osoby LGBT, ale też osoby z niepełnosprawnościami czy kobiety.
Chcąc uderzyć w społeczność osób LGBT, pod pretekstem sprawy drukarza z Łodzi, Trybunał Konstytucyjny pozbawił dzisiaj ochrony wszystkich obywateli, którzy są narażeni na dyskryminację w dostępie do usług – komentuje wyrok Trybunały prawniczka KPH, adw. Karolina Gierdal.
Podobnego zdania jest apl. adw. Kamila Ferenc z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – Wyrok Trybunały otwiera drogę do zachowań dyskryminacyjnych ze względu płeć. Jako przykład można wskazać nie uzasadnioną względami medycznymi odmowę wykonania procedury zapłodnienia in vitro lub sytuacje, gdy do miejsc świadczenia usług, jak np. sklepy czy kawiarnie, nie są wpuszczane kobiety z wózkami dziecięcymi czy karmiące piersią. – stwierdza Ferenc i dodaje – Dzisiejszy wyrok pozbawia Polki środka ochrony. Ten dostępny na podstawie tzw. ustawy równościowej jest bardzo trudny do wykorzystania w praktyce. Dzisiejszym orzeczeniem Trybunał pozbawił ochrony przed dyskryminacją również osoby z niepełnosprawnościami. Jak wskazywał w swoim stanowisku RPO, to właśnie na podstawie art. 138 KW ukarani zostali m.in. właściciel sklepu obuwniczego, który odmówił obsłużenia klientki poruszającej się na wózku czy właściciel klubu, który odmówił wstępu na koncert osobie poruszającej się na wózku,
Wątpliwa moc wyroku
Kampania Przeciw Homofobii poddaje w wątpliwość moc dzisiejszego wyroku.
Od dłuższego czasu jesteśmy w sytuacji kryzysu Trybunału Konstytucyjnego. Obecność sędziego dublera, Mariusza Muszyńskiego w składzie orzekającym każe zastanowić się czy ten wyrok ma w ogóle moc prawną – mówi Mirosława Makuchowska z KPH.
Jednocześnie organizacja zauważa, że konsekwencją wydanego dzisiaj przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia będzie wzrost znaczenia dla walki o prawa człowieka w Polsce instytucji międzynarodowych – W sytuacji, w której sami dobrowolnie pozbawiamy się krajowych narzędzi ochrony przed dyskryminacją, wzrosnąć może w najbliższym czasie rola Trybunału Luksemburskiego i Strasburskiego oraz narzędzi ochrony zapewnianych przez prawo międzynarodowe – podsumowuje prawnik KPH, adw. Paweł Knut.