Raport, który został opublikowany w Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową opiera się na charakterze i skali niezgłaszanych incydentów nienawiści wobec członków wybranych społeczności mieszkających w Polsce, w szczególności tych, którzy są zazwyczaj narażeni na takie akty. Do badania wybrane zostały trzy grupy: Ukraińcy, muzułmanie (imigranci z krajów, gdzie ludność muzułmańska stanowi większość, takich jak kraje arabskie) oraz osoby z Afryki Subsaharyjskiej.
Podczas rozmów poproszono ankietowanych o wskazanie wydarzeń o charakterze przestępczym, których doświadczyli w Polsce w 2016 i 2017 roku, oraz o wskazanie wszelkich incydentów noszących znamiona przestępstw z nienawiści. Według muzułmanów i osób z Afryki Subsaharyjskiej za niemal wszystkimi przestępstwami, których ofiarą padli, stały uprzedzenia. Ukraińcy natomiast wskazywali, że przestępstwa z nienawiści stanowiły około połowę przypadków.
Czego dowiadujemy się o sytuacji w Polsce z przeprowadzonych badań? Okazuje się, że spośród wszystkich ankietowanych społeczności przestępstwa z nienawiści w największym stopniu dotykały osób z Afryki Subsaharyjskiej (43 proc.). Ofiarami tego typu przestępstw uważało się także 18,5 proc. ankietowanych obywateli Ukrainy i 8 proc. muzułmanów.
Częściej słowem niż pięścią
Jak się okazuje, najczęściej stosowaną formą przemocy motywowaną nienawiścią nie jest ta okazywana fizycznie. Obcokrajowcy z badanych grup najczęściej spotkają się bowiem ze zdarzeniami, które miały charakter zniewag. Wspomniało o nich 17 proc. ankietowanych Ukraińców, 7 proc. muzułmanów i 38 proc. z obywateli z Afryki Subsaharyjskiej – 17 proc. z tej grupy twierdzi natomiast, że padło ofiarą ataku fizycznego.
Kto jest najczęstszym sprawcą ataków? Zdecydowanie przeważają mężczyźni (86 proc.), którzy zazwyczaj działają w pojedynkę. W znacznej liczbie przypadków ofiary nie znały sprawców (41 proc.), a do samych naruszeń dochodziło najczęściej w miejscach publicznych. Co istotne, jedynie 5 proc. zdarzeń, o których wspominali imigranci zostało zgłoszonych na policję.
Głównym powodem, dla którego ankietowani zgłaszali przestępstwa z nienawiści na policję była natomiast chęć zwrócenia uwagi władz na dany rodzaj przestępstwa, który dotykał znacznej części populacji migrantów (81 proc.). Najczęściej wskazywanym powodem niezgłaszania takich przestępstw było uznanie ich przez ankietowanych za rzecz, która zdarza się powszechnie lub nie jest warta zgłaszania (26 proc.).
Obawa przed kolejnym atakiem
Jak wynika z badań, doświadczanie agresji słownej lub fizycznej o podłożu rasistowskim miało wpływ na zachowanie danych osób. Co ciekawe, ofiary przestępstw z nienawiści zmieniają swoje zachowanie na co dzień tak, aby zmniejszyć ryzyko kolejnych ataków. Unikają oni np. pewnych lokalizacji po zmroku, starają się ukryć swoją karnację czy nie używają w miejscach publicznych swojego języka ojczystego.
Autorzy przeanalizowali ponadto poziom stresu pourazowego w śród ofiar przemocy z nienawiści. Najwyższy wskaźnik występował u ankietowanych z Afryki Subsaharyjskiej – miał on zdecydowanie negatywny wpływ na codziennie funkcjonowanie tych osób. Ankietowani muzułmanie dotknięci przestępstwami z nienawiści wykazywali średni poziom stresu pourazowego, natomiast wśród Ukraińców, którzy padli ofiarą przestępstw z nienawiści, częstość występowania takiego stresu okazała się nieznaczna.
Autorzy raportu alarmują że, zachowania motywowane nienawiścią etniczną i narodowościową w Polsce nabierają na sile. Jak zatem kształtowały się one na przestrzeni ostatnich lat? W 2015 r. przesłankę tę wskazało 35 proc. badanych, natomiast już w 2016 r. było to 44 proc. W roku ubiegłym wskaźnik ten zatrzymał się na 49 proc.