Sędziowie okręgu warszawskiego sprzeciwili się w podjętej w poniedziałek uchwale działaniom sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców. Ich zdaniem, działania rzecznika zmierzają do zastraszenia całego środowiska sędziów.

Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab, odnosząc się do uchwały sędziów warszawskich, zapewnił, że on i jego zastępcy nie podejmują żadnych szykan. "Nie podjęto żadnych czynności dyscyplinarnych, a jedynie wstępne czynności wyjaśniające, które mają za zadanie wykazać podstawę do ewentualnego podjęcia czynności o charakterze dyscyplinarnym". Sędzia Schab zapewnił też, że nie są podejmowane "czynności wymierzone przeciw sędziom odważnie broniącym konstytucji".

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek, środowisku chodzi przede wszystkim o działania rzecznika dyscyplinarnego wobec sędziów sądów, które przyjęły uchwały krytykujące Krajową Radę Sądownictwa i poczynania prezydenta w kontekście konstytucji, oraz uchwały, na mocy których zgromadzenia tych sądów wstrzymują się od opiniowania kandydatów na sędziów.

"Panowie rzecznicy pytają, kto to projektował, czy wykorzystywał służbową pocztę elektroniczną przy uzgadnianiu treści uchwał, a czterech sędziów z Poznania w związku z tym wezwano na przesłuchanie" - dodał sędzia Gąciarek

W podjętej w poniedziałek uchwale Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie "kategorycznie sprzeciwia się działaniom podejmowanym przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba i jego zastępców Michała Lasotę i Przemysława Radzika wobec sędziów manifestujących brak zgody na działania godzące w niezależność sądów i niezawisłość sędziów".

Projekt uchwały zgłosili wszyscy sędziowie obecni na sali i została ona przyjęta przez aklamację.

"Czynności rzeczników dyscyplinarnych wymierzone w sędziów odważnie broniących konstytucji i sprzeciwiających się działaniom mającym na celu ich polityczne podporządkowanie, zmierzają w oczywisty sposób do zastraszenia całego środowiska sędziów" - głosi uchwała.

Zgromadzenie sędziów warszawskich uznało też za niedopuszczalne i szkodliwe dla sądownictwa działania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysława Radzika podejmowane "wobec sędziów broniących wartości i zasad".

Sędziowie okręgu warszawskiego zaapelowali też do ministra sprawiedliwości o odwołanie delegowania Przemysława Radzika i Michała Lasoty od orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie. "Nie widzimy żadnej możliwości współpracy z osobami zaangażowanymi czynnie w działania o charakterze szykan wobec odważnych i niezależnych sędziów".

Sędzia Piotr Schab w rozmowie z PAP zapewnił, że wobec sędziów w tej sprawie nie są podejmowane żadne czynności dyscyplinarne. "Nie podejmujemy czynności dyscyplinarnych w związku z uchwałami poszczególnych zgromadzeń przedstawicieli sędziów sądów okręgowych, tylko podjęto wstępne czynności wyjaśniające mające na celu zweryfikowanie, czy treść tych uchwał nie stoi w sprzeczności z regulacjami etyki zawodowej sędziów i konstytucji, które wprowadzają bezwzględny wymóg apolityczności wobec sędziów" - wyjaśnił.

Dodał też, że "rzecznik dyscyplinarny i jego zastępcy nie podejmują czynności wymierzonych przeciw sędziom odważnie broniącym konstytucji". "Przymiot odwagi w obronie konstytucji to autorski pomysł sędziów prowadzących działalność polityczną. Nie podejmujemy czynności mających na celu skomplikowanie sytuacji zawodowej sędziów mieniących się być obrońcami konstytucji. Weryfikujemy jedynie, czy doszło do naruszenia ustawy" - zaznaczył Piotr Schab.

Rzecznik, odnosząc się do postulatu odwołania delegowanych sędziów z warszawskiego sądu okręgowego, podkreślił, że sędziowie nie mogą decydować o tym, kto będzie z nimi współpracował w sądzie. "Tego rodzaju prerogatywa sędziom nie przysługuje, to nie oni decydują, kto z nimi będzie współpracował" - zaznaczył.