Pierwsze czytanie tego rządowego projektu odbyło się w środę. Projekt po sejmowej debacie trafił do komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach, która w czwartek przekazała go do stałej podkomisji zajmującej się nowelizacjami prawa cywilnego.
"Projekt jest pokaźny. Myślę, że czeka nas kilka dni wytężonej pracy" - ocenił przewodniczący sejmowej komisji i jednocześnie szef podkomisji Arkadiusz Mularczyk (PiS). Jak przekazał, posiedzenia podkomisji wyznaczono na 6 i 7 marca - będą to zapewne posiedzenia całodzienne.
Propozycja MS zakłada m.in., że pozwany w procesie cywilnym będzie zobowiązany do tego, by jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie odnieść się do zarzutów z pozwu. Ponadto sprawa w sądzie cywilnym ma rozpoczynać się od posiedzenia przygotowawczego. Projekt zakłada też skrócenie terminów rozpraw. Zgodnie z projektem przyspieszeniu postępowań ma służyć także rozszerzenie możliwości składania zeznań na piśmie, co będzie dotyczyć stron postępowania i świadków, którzy nie mogą stawić się na rozprawę, np. ze względu na pobyt za granicą.
Do najważniejszych założeń projektu nowelizacji należy m.in. reguła, zgodnie z którą w mniej skomplikowanych sprawach cywilnych ma być tylko jedna rozprawa, na której zapadnie wyrok. "Temu ma służyć wprowadzenie posiedzenia przygotowawczego i obowiązku pisemnej odpowiedzi na pozew" - czytamy w projekcie.
Propozycja MS zakłada też, że pozwany w procesie cywilnym będzie zobowiązany, by jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie odnieść się do zarzutów z pozwu. Według resortu, pozwoli to sędziemu na sprawne przygotowanie planu rozprawy i wcześniejsze wezwanie stron do uzupełnienia dowodów.
Projekt zakłada również skrócenie terminów rozpraw. MS zaproponowało, że jeśli ogłoszenie wyroku w procesie cywilnym nie będzie możliwe już na pierwszej rozprawie, to sędzia na posiedzeniu przygotowawczym będzie zobowiązany od razu wyznaczyć kilka następujących bezpośrednio po sobie terminów rozpraw. Zdaniem resortu pozwoli to uniknąć wielomiesięcznych przerw między rozprawami.
Zmiany mają też prowadzić do wyeliminowania praktyk polegających na niekończącym się składaniu zażaleń w tych samych sprawach, mimo że sąd je odrzuca. Zgodnie z propozycją MS, zażaleniom zmierzającym w oczywisty sposób jedynie do zwłoki nie będzie nadawało się normalnego biegu, a w szczególności nie spowodują one wstrzymania biegu postępowania.
Według resortu, usprawnieniu procedur służyć ma także zwięzłość uzasadnień wyroków. Projekt przewiduje, że sędziowie nie będą musieli przepisywać treści zeznań i dokumentów z akt sprawy ani cytować orzeczeń Sądu Najwyższego - wystarczy zarysowanie istoty problemu.
Ponadto w projekcie zrezygnowano z wymogu odczytywania wyroku w sytuacji, gdy nikt tego ogłoszenia nie słucha – czyli w sytuacji, gdy na ogłoszenie wyroku nikt się nie stawił.
Podczas środowej sejmowej debaty nad projektem przedstawiciele klubów PiS, PO-KO, i Nowoczesnej opowiedzieli się za dalszymi pracami, natomiast reprezentanci klubów PSL-UED i Kukiz'15 nie zabrali głosu w dyskusji.
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak mówił, że zasadniczym celem projektu jest usprawnienie i przyspieszenie sądowego postępowania w sprawach cywilnych. Zaznaczył, że "sprawność i szybkość postępowań w sprawach cywilnych nie jest satysfakcjonująca w proporcji do zaangażowanych środków, a przede wszystkim nie spełnia oczekiwań społecznych". (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ godl/