Bez zezwolenia sądu opiekuńczego rodzice nie mogą nabyć nieruchomości dla pozostającego pod ich władzą rodzicielską dziecka na podstawie umowy sprzedaży nawet wtedy, gdy pieniądze na ten cel pochodzą z dokonanej przez nich darowizny celowej.
Sprawa dotyczyła skargi małżeństwa C. na odmowę dokonania czynności przez notariusza. Państwo C. zamierzali kupić mieszkania dla swoich małoletnich córek. Chcieli, by to one były stronami umowy sprzedaży jako nabywczynie lokali (miały być reprezentowane przed notariuszem przez rodziców). Pieniądze na kupno mieszkań miały być przekazane przez ich ojca za wiedzą i zgodą ich matki, czyli żony pana C. Państwo C. mieli się zająć zarządzaniem lokalami swoich córek do uzyskania przez nie pełnoletniości, a pan C. zobowiązał się do ponoszenia kosztów utrzymania i eksploatacji mieszkań.
Notariusz zakwestionował umowę w takiej postaci, stwierdzając protokolarnie, że nie może jej sporządzić, bo państwo C. nie przedłożyli postanowienia sądu opiekuńczego zezwalającego im na zawarcie umowy w imieniu córek. Zdaniem notariusza zakazuje tego art. 101 par. 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Stanowi on, że rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na wykonywanie takich czynności przez dziecko. Jeżeli nawet notariusz zdecydowałby się sporządzić taką umowę, byłaby ona bezwzględnie nieważna.
Państwo C. odwołali się od tej decyzji notariusza do sądu. Rozpoznający sprawę sąd okręgowy powziął wątpliwość, czy rodzice bez zezwolenia sądu opiekuńczego przewidzianego w art. 101 par. 3 k.r.o. mogą nabywać dla małoletniego dziecka nieruchomość (odrębną własność lokalu) na podstawie umowy sprzedaży w sytuacji, gdy pieniądze na jej kupno pochodzą wyłącznie z darowizny przekazanej przez rodziców, którzy zobowiązują się jednocześnie do pokrywania ciężarów związanych z utrzymaniem nabytego prawa własności do czasu uzyskania przez dziecko pełnoletniości. Pytanie o tej treści skierował do Sądu Najwyższego.
SN w uchwale udzielił odpowiedzi negatywnej. W uzasadnieniu wskazał, że najważniejszym problemem w sprawie była ocena, czy taka umowa – czyli nabycie przez rodzica dla swojego dziecka, ale za własne pieniądze (traktowane jako darowizna celowa) nieruchomości (mieszkania, działki gruntu) – może być kwalifikowana jako czynność przekraczająca zakres zwykłego zarządu. SN uznał, że tak, gdyż pociąga za sobą rozmaite konsekwencje.
– Umowa sprzedaży, której efektem jest zakup nieruchomości, to czynność prawna odpłatna, dwustronnie zobowiązująca. Ma więc charakter inwestycji, a z nią zawsze wiąże się jakieś ryzyko. Ponadto własność nieruchomości to nie tylko korzyści, ale też obowiązki. Należy też zwrócić uwagę na to, iż darowizna może być odwołana przez darczyńcę. Może więc dojść do sytuacji, w której interesy rodzica-darczyńcy i dziecka staną się rozbieżne. Istnieją więc poważne przesłanki za tym, by takie czynności objąć kontrolą sądową, tym bardziej że sąd, oceniając czynność przekraczającą zwykły zarząd, bada nie tylko jej zgodność z prawem, ale i celowość – powiedziała sędzia Anna Owczarek.

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 15 lutego 2019 r. sygn. III CZP 85/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia