Zakaz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości jest bezwzględny. Popełnienia tego przestępstwa nie można tłumaczyć trudną sytuacją życiową czy problemami osobistymi.

Sprawa dotyczyła kobiety oskarżonej o przestępstwo opisane w artykule 178a §1 Kodeksu karnego czyli prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości.

Z akt sprawy wynikało, że sprawczyni po całodniowej imprezie, zakrapianej alkoholem postanowiła odwiedzić chorą matkę. Z nieznanych przyczyn nie mogła nawiązać z rodzicielką kontaktu telefonicznego. Niepowodzeniem skończyły się także próby wezwania taksówki. Kierowana troską o zdrowie i życie rodzica, kobieta postanowiła sama pokonać dzielącą je odległość.

Patrol drogowy zatrzymał ją koło północy. Kobieta miała prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Wcześniej oskarżona nie była karana za wykroczenia drogowe. Nie była również leczona psychicznie, nieurologicznie ani odwykowo. Dokonany na potrzeby sprawy wywiad środowiskowy nie wykazał żadnych zachowań patologicznych. Kobieta była szanowana i lubiana przez sąsiadów i współpracowników. Załamała się co prawda po śmierci wieloletniego partnera życiowego, ale nie było sygnałów świadczących o potrzebie interwencji.

Kobieta przyznała się do winy. Swoje zachowanie tłumaczyła troską o złe samopoczucie najbliższych. Przyznała, że problemy z siecią telefonii komórkowej były w zamieszkiwanym przez nią rejonie bardzo częste, ale brak kontaktu z matką pozbawił ją możliwości racjonalnego myślenia, do tego stopnia że mimo obaw o odebranie jej prawa do opieki nad adoptowaną córką, usiadła za kierownicą auta. Miała więc świadomość, że robi coś złego i zdawała sobie sprawę z konsekwencji tego działania – tłumaczył sędzia.

Sąd uznał, że okoliczności niniejszej sprawy nie budzą żadnych wątpliwości. Badania na trzeźwość zostały wykonane prawidłowo, ich wyniki nie budzą żadnych wątpliwości. Sąd przyjął linię obrony kobiety, jednak wyjaśnił że „nie była to okoliczność, która usprawiedliwiała jej zachowanie, w rozumieniu zniesienia winy, ponieważ obiektywnie miała możliwość przewidzenia, że taka sytuacja może mieć miejsce. Sama wskazała, że w jej miejscu zamieszkania zdarzały się sytuacje, kiedy nie mogła uzyskać połączeń telefonicznych tak, jak miało to miejsce wedle jej zapewnień tego wieczoru”.

Jeżeli oskarżona rzeczywiście tak bardzo martwiła się o matkę, nie powinna tego dnia sięgać po alkohol lub nawiązać kontakt wcześniej. Usprawiedliwieniem dla nagannego zachowania nie może być także, zdaniem sądu fakt posiadania na utrzymaniu córki. Nie była to dla oskarżonej nowa okoliczność, a jako osoba wykształcona doskonale wiedziała jakie warunki musi spełniać, by być opiekunem dziewczyny. Skoro kobieta miała dobre stosunki z sąsiadami mogła poprosić ich o pomoc, mogła znaleźć inne rozwiązanie – uznał sąd.

Kobieta prowadziła auto w stanie nietrzeźwości, wypełniła więc przesłanki wskazane w artykule 178a § 1 Kodeksu karnego. Zachowanie to cechuje „szkodliwość społeczna o stopniu przekraczającym znikomość. Wbrew stanowisku oskarżonej oraz jej obrońcy nie ma najmniejszych podstaw do uznania, że wobec oskarżonej aktualizowały się okoliczności uzasadniające warunkowe umorzenie postępowania. Podstawowymi przesłankami uzasadniającymi takie zakończenie postępowania jest uznanie, że wina i szkodliwość społeczna czynu nie są znaczne” – czytamy w uzasadnieniu.

Podnoszone przez obronę okoliczności dotyczące nienagannego trybu życia i trudnego okresu w życiu nie podlegały w tym przypadku analizie. Kobieta mając świadomość swojego stanu, zamierzała przejechać parokilometrowy odcinek drogi.

„Troska o zdrowie mamy nie jest okolicznością nadrzędną nad obowiązkiem przestrzegania prawa” – podkreślono.

Motywacji kobiety nie można określić stanem wyższej konieczności, ani nawet stanem do niego zbliżonym. Oskarżona działała umyślnie, powinna więc ponieść konsekwencje. Z uwagi na powyższe sąd uznał, że nie zachodzą przesłanki do warunkowego umorzenia postępowania.

Względem kobiety orzeczona została kara grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, w wysokości 20 zł oraz zakaz prowadzenia w ruchu lądowym wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat. Ponadto kobieta zobowiązana została do zapłaty 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

Wyrok Sądu Rejonowego w Skierniewicach, sygn.. akt: II K 502/18