Polak, którego wydanie do kraju zostało wstrzymane przez norweski Sąd Najwyższy, właśnie opuścił zakład karny.
– Zarówno sąd rejonowy, jak i apelacyjny przychyliły się do mojego wniosku. I uznały, że wobec uruchomienia długotrwałej procedury, w ramach której przedstawiciele tutejszego wymiaru sprawiedliwości będą sprawdzać, czy mój klient został skazany w rzetelnym procesie, dalsze stosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci aresztu nie może już być kontynuowane – mówi adwokat Łukasz Niedzielski z kancelarii Garstecki & Torgersen w Oslo. – Wobec mojego klienta zastosowano środki zapobiegawcze w postaci konieczności meldowania się na komisariacie trzy razy w tygodniu i zatrzymania paszportu – dodaje prawnik.
Mężczyzna, który w Polsce został skazany za rozbój na 2,5 roku pozbawienia wolności, na ostateczną decyzję norweskich władz będzie zatem oczekiwał na wolności. Precedensowa decyzja o wstrzymaniu przekazania osoby skazanej przez polski sąd, oceniona jako efekt Celmera, jest pokłosiem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (sygn. akt C-216/18). TSUE orzekł w nim, że państwo wydające może przed podjęciem ostatecznej decyzji upewnić się, czy w konkretnym przypadku zostały dochowane wszelkie standardy związane z prawem do rzetelnego i sprawiedliwego procesu.
– Do tej pory wystarczającą przesłanką do zgody na ekstradycję był fakt skazania potwierdzony wyrokiem polskiego sądu. Ta procedura uznania wyroku odbywała się niejako automatycznie. Teraz, po orzeczeniu norweskiego Sądu Najwyższego, sprawa ponownie wróciła do sądu rejonowego. Prokurator za pośrednictwem norweskiego ministerstwa sprawiedliwości zwrócił się już do polskiego resortu o przekazanie szczegółów co do postępowania prowadzonego przez polskie sądy – informuje mec. Niedzielski.
Wątpliwości strony norweskiej budzi m.in. to, że ostateczny wyrok zapadł pod nieobecność skazanego. Wcześniej jednak fakt wydania wyroku zaocznego nie był przesłanką do odmowy wydania. Teraz najpewniej pełnomocnicy będą się domagać przed wydaleniem drobiazgowego sprawdzenia rozstrzygnięć zapadłych w Polsce. A Norwegia jest na drugim, zaraz po Włoszech, miejscu pod względem liczby wniosków o ekstradycję, jakie kierują polskie sądy.