20 lat – po takim czasie wygasną roszczenia byłych właścicieli znacjonalizowanych nieruchomości, których nie wykorzystano pod planowane inwestycje publiczne. Okres ten będzie się liczyć od dnia, kiedy decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna.
Drogę do zamknięcia możliwości ubiegania się o odzyskanie gruntów przejętych przez państwo i wyeliminowania niepewności prawnej zainteresowanych stron otwiera projekt nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami, który dziś ma przyjąć rząd. Zmiany te pozwolą jednocześnie ograniczyć praktykę zwracania byłym właścicielom terenów, które przeznaczono na inny cel publiczny, niż ten określony w decyzji o wywłaszczeniu (np. zamiast stworzenia obszarów zieleni miejskiej wybudowano tam szkołę). Oznacza to, że jeśli w ciągu 20 lat od wydania takiego rozstrzygnięcia zainteresowany nie złoży wniosku o zwrot, to właściwy organ stanie się zwolniony z obowiązku zawiadamiania oraz informowania o możliwości odzyskania znacjonalizowanej nieruchomości albo jej części.
Obecnie obowiązujące przepisy (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2147) przewidują wygaśnięcie uprawnienia do zwrotu wywłaszczonej działki niewykorzystanej w celu publicznym jedynie w przypadku, gdy jej były właściciel (bądź spadkobierca) nie złożył wniosku zwrotowego w ciągu trzech miesięcy od dnia otrzymania zawiadomienia o tym, że taka opcja istnieje. Jeśli to zrobił, to cezura czasowa nie istnieje.
Zgodnie z ustawą nieruchomość staje się zbędna z punktu widzenia celu publicznego, jeśli w ciągu siedmiu lat od wywłaszczenia nie rozpoczęto na niej planowanych prac albo mimo upływu 10 lat inwestycji wciąż nie zakończono. A jeśli zrealizowano ją tylko na części terenu, to zwrotowi podlega pozostała, zagospodarowana zgodnie z celem część. Warunkiem odzyskania dawnej własności jest spłata otrzymanego odszkodowania lub oddanie nieruchomości zamiennej. Dzięki tak korzystnym rozwiązaniom byli właściciele mogli odzyskać utracone tereny za niewielki ułamek ich obecnej wartości rynkowej.
Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, które przygotowało nowelizację, zamierza zamknąć tę ścieżkę wszystkim osobom, które przez 20 lat nie wykazały zainteresowania przysługującym im uprawnieniem. W założeniu będzie to po prostu równoznaczne z jego zrzeczeniem się.
Jednocześnie zmiany przygotowane przez resort inwestycji stworzą ułatwienia dla tych, którzy co prawda byli zainteresowani odzyskaniem nieruchomości, lecz na przeszkodzie ku temu stanęły przepisy. Na przykład dotychczas urzędy i sądy administracyjne zgodnie uznawały, że po śmierci byłych właścicieli wniosek o zwrot muszą złożyć wszyscy spadkobiercy. Zdarzały się jednak przypadki, że tylko część z nich wykazywała w tej sprawie inicjatywę. Odzyskanie nieruchomości okazywało się wówczas niemożliwe. Analogicznie dotychczasowe przepisy nie dopuszczały zwrotu działki, jeśli została ona przejęta w trybie rokowań i umowy poprzedzających wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego. Obie sytuacje zakwestionował później Trybunał Konstytucyjny.