Gazeta odniosła się w ten sposób do informacji, którą były rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, członek Stowarzyszenia Sędziów "Themis", sędzia Waldemar Żurek przekazał portalowi Onet.pl. Wynika z nich, że grupa krakowskich sędziów skierowała do sądu pozew przeciwko "Gazecie Polskiej".
Jak ustaliła "GPC", w grupie tej znalazła się m.in. była prezes SO w Krakowie, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" Beata Morawiec.
"GPC" przypomniała, że chodzi o słowa premiera Mateusza Morawieckiego, które padły podczas czerwcowego wywiadu dla "GP". Zapytany o reakcję niektórych środowisk na reformę sądownictwa, premier miał powiedzieć m.in. że w jego opinii "szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa". "Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza" - mówił Morawiecki.
Jak pisze "GPC", premier miał w ten sposób odnieść się do sytuacji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. "Jego były prezes Krzysztof S. został – jak podała Prokuratura Krajowa – oskarżony o udział, co najmniej od 15 lutego 2013 do 16 września 2016 r., w zorganizowanej grupie przestępczej. Na czele tej grupy stał inny podejrzany w tej sprawie, Andrzej P., dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie" - czytamy.
Jak dodano, "nigdy wcześniej grupa kilkudziesięciu sędziów nie pozywała dziennikarzy". "Same roszczenia są zdumiewające" - podkreśliła "GPC". Wskazała również, że w lipcu do redakcji "GP" trafiło kilkadziesiąt pism z żądaniem sprostowania słów premiera Morawieckiego.
Z kolei cytowany przez gazetę redaktor naczelny "GP" i "GPC" Tomasz Sakiewicz, podkreślił, że - jego zdaniem - żądanie sędziów "ma charakter represyjny". "Próba ocenzurowania tego typu wypowiedzi jest jedną z najbardziej haniebnych form cenzury, jakie można wymyślić" - podkreślił Sakiewicz.
Krytycznie do żądania sędziów odniosła się także wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek. Jak cytuje "GPC", Mazurek oceniła, że "próba manipulowania i atakowania niezależnego tygodnika za próbę oceny tej sytuacji, to nakładanie pęt na wolność słowa".