"Lista nie jest jeszcze pełna, bo zgłoszenia napływają pocztą" - mówił Mazur w radiowej Jedynce. W jego ocenie, kompletna lista powinna być gotowa do końca tygodnia. Zapowiedział też, że po jej zamknięciu zostanie upubliczniona.
28 sierpnia w Monitorze Polskim ukazało się obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o ogłoszeniu naboru na 11 wolnych stanowisk w Sądzie Najwyższym. Z obwieszczenia wynikało, że w Izbie Cywilnej SN do obsadzenia są cztery stanowiska, w Izbie Karnej trzy, a w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych kolejne cztery. Zgodnie z ustawą o SN każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego SN, może zgłosić swoją kandydaturę KRS w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia. Zgłoszenia kandydatur trafiają do KRS, która je rozpatruje i przedstawia prezydentowi rekomendacje.
Pod koniec września Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił wnioski o zabezpieczenie i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów Sądu Najwyższego do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wnioski złożyli w NSA kandydaci na sędziów SN, którzy w końcu sierpnia nie uzyskali rekomendacji KRS.
"Generalnie to zabezpieczenie jest dla nas wiążące, aczkolwiek nie pozbawione pewnych znaków zapytania" - ocenił Mazur. "Wstrzymanie wykonania nieprawomocnego orzeczenia nie budzi wątpliwości. Ale powstaje pytanie, jaki skutek ma to wstrzymanie po uprawomocnieniu się danej uchwały" - dodał. W ocenie przewodniczącego KRS, takie zabezpieczenie "daje więcej skarżącemu, wykracza poza granice zaskarżenia, bo już na etapie zaskarżenia osiąga się skutek wstrzymania możliwości nominowania kandydata pozytywnie zaopiniowanego, a tego skutku nie można osiągnąć nawet gdy NSA merytorycznie rozpozna te odwołania i nawet je uwzględni".