Językiem ojczystym głuchego Polaka i głuchej Polki nie jest język polski, tylko polski język migowy!
30 września, jak co roku, obchodziliśmy Dzień Języka Migowego. Przy tej okazji warto mówić o prawnej i społecznej sytuacji osób głuchych. Dlaczego?
Wiele osób nadal nie zdaje się sprawy z tego, że język polski, zarówno mówiony, jak i pisany, jest da osób głuchych językiem obcym. W raporcie wydanym w 2014 r. (cztery lata temu!) pt. „Sytuacja osób głuchych w Polsce” Zespół ds. osób g/Głuchych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich napisał: „Głusi to milczący cudzoziemcy”. „Głuchy skazany jest na nierozumienie” – brzmi inne zdanie z raportu. Niestety, wiele poruszonych w nim problemów, mimo konsekwentnych działań RPO, pozostaje aktualnych.
Jednym z kluczowych obszarów jest nadal edukacja osób głuchych i słabo słyszących, zwłaszcza wprowadzenie w życie realnej możliwości edukacji w polskim języku migowym (PJM) i nauki języka polskiego jako drugiego języka. Wdrożenia wymaga ustawa o języku migowym. Polska telewizja, kino i internet wciąż w bardzo małym stopniu zapewniają osobom głuchym odpowiednie tłumaczenia migowe. Poszczególne organy państwa nie radzą sobie z obsługą tych osób w swoich urzędach na co dzień. Dotyczy to także wielu innych dziedzin, w tym opieki społecznej i rodzicielstwa głuchych, oraz tak podstawowych spraw jak dostęp do opieki zdrowotnej. Osoby głuche nie są po prostu w stanie porozumieć się ze swoim lekarzem, nawet w ramach świadczeń zdrowotnych z NFZ, bo nie ma obowiązku zapewnienia tłumaczenia na PJM.
Co ważne, ratyfikowana przez Polskę w 2012 r. Konwencja o prawach osób z niepełnosprawnościami w swoich przepisach bezpośrednio odnosi się do realizacji praw osób głuchych. Zgodnie z jej art. 30 ust. 4 osoby niepełnosprawne są uprawnione, na zasadzie równości z innymi osobami, do uznania ich szczególnej tożsamości kulturowej i językowej, w tym języków migowych i kultury osób niesłyszących, a także do uzyskania wsparcia w tym zakresie.
Państwa strony mają podjąć wszelkie odpowiednie środki, aby osoby niepełnosprawne mogły korzystać z prawa do wolności wypowiadania się i wyrażania opinii, w tym wolności poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów, na zasadzie równości z innymi osobami i poprzez wszelkie formy komunikacji, według ich wyboru, między innymi poprzez:
  • akceptowanie i ułatwianie korzystania przez osoby niepełnosprawne w sprawach urzędowych z języków migowych, alfabetu Braille’a, komunikacji wspomagającej (augmentatywnej) i alternatywnej oraz wszelkich innych dostępnych środków, sposobów i form komunikowania się przez osoby niepełnosprawne, według ich wyboru;
  • uznanie i popieranie korzystania z języków migowych (art. 21 lit. b i e).
Artykuł 9 ust. 2 lit. e z kolei zobowiązuje państwa do podjęcia działań w celu zapewnienia różnych form pomocy i pośrednictwa ze strony innych osób (...), w tym przewodników, lektorów i profesjonalnych tłumaczy języka migowego, w celu ułatwienia dostępu do ogólnodostępnych budynków i innych obiektów publicznych.
Trzy tygodnie temu (4–5 września 2018 r.) reprezentowałam rzecznika praw obywatelskich na posiedzeniu Komitetu ONZ ds. Osób z Niepełnosprawnościami w Genewie. To na tym posiedzeniu polski rząd po raz pierwszy przedstawiał sprawozdanie z realizacji postanowień Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami. W swoim raporcie alternatywnym RPO wskazywał m.in., że w Polsce nie ma systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami, które są rodzicami, i zdarzają się przypadki ograniczania władzy rodzicielskiej osobom głuchym ze względu na ich niepełnosprawność i brak odpowiedniego wsparcia. Rekomendacje działań przedstawione polskiemu rządowi przez Komitet ONZ wykorzystamy jako kolejny argument rzecznika praw obywatelskich na rzecz realizacji praw osób głuchych.