Głównym zarzutem RPO jest uprzywilejowanie tzw. zgromadzeń cyklicznych wprowadzone w nowelizacji z 2016 r. W raporcie opisano przypadki niekorzystnych działań organów władzy, np. policji, straży leśnej i wojewodów.

Jednak choć demonstrantom często wypisywano mandaty lub składano wnioski o ukaranie ich, RPO podkreśla, że sądy uznawały działania manifestantów za realizację wolności zgromadzeń i słowa. Raport zawiera też rekomendacje rzecznika, np. zezwolenie na organizowanie kontrmanifestacji.