Rzecznik praw obywatelskich ponownie apeluje o wprowadzenie obowiązku nagrywania czynności notarialnych. Ma to zapobiec nadużyciom.



Media często donoszą o oszustach, którzy wyłudzają mieszkania na podstawie aktów notarialnych sprzedaży nieruchomości stanowiących zabezpieczenie udzielanych przez nich pożyczek – zwykle niewielkich w stosunku do wartości lokalu. Ofiarą padają głównie osoby starsze. W chwili podpisywania dokumentu nie mają one świadomości, że umowa prowadzi do definitywnego przekazania własności. Niestety, nie mogą tego udowodnić i w ten sposób uchylić się od skutków czynności prawnej.
RPO zainteresował się problemem już dwa lata temu. W piśmie do prezesa Krajowej Rady Notarialnej (KRN) wskazał na potrzebę zmiany prawa tak, by procedury zapobiegały nagannym praktykom, ale też pozwalały na łatwiejsze ustalenie okoliczności zawarcia kwestionowanej umowy. Rzecznik stwierdził, że dobrym rozwiązaniem byłoby nagrywanie czynności notarialnych.
W odpowiedzi samorząd notarialny przyznał, iż dostrzega potrzebę lepszego zabezpieczenia praw i interesów stron czynności notarialnej. Ułatwiłoby to też rejentom odpieranie zarzutów, że brali udział w oszustwie. KRN zwróciła uwagę na konieczność doprecyzowania, które czynności miałyby być rejestrowane, oraz odpowiedniego zabezpieczenia nagrań (zawierają materiały objęte tajemnicą zawodową).
Dwa lata po tej odpowiedzi zastępca RPO Stanisław Trociuk zapytał, czy KRN planuje wystąpienie z inicjatywą dokonania zmian legislacyjnych. Ponowiona propozycja RPO precyzuje, że obowiązek miałby dotyczyć rejestracji dźwięku i obrazu (lub samego dźwięku) szczególnie tych czynności, których przedmiotem jest nieruchomość zamieszkana przez sprzedającego.
W 2017 r. wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich zadeklarował, że w resorcie trwają prace nad szeroką nowelizacją prawa o notariacie.