Pilnowanie terminowości spływu należności musi być systematyczne. Większość polskich przedsiębiorców ma problemy z nierzetelnymi kontrahentami. Obietnica zapłaty w terminie, który jest nierealny, powoduje utratę wiarygodności firmy.
Ponad 70 proc. firm ma problemy z odzyskiwaniem należności od swoich kontrahentów. Utrudnia to prowadzenie bieżącej działalności gospodarczej i powoduje szybsze rozprzestrzenianie się skutków spowolnienia gospodarczego. Dla niektórych firm takie kłopoty finansowe mogą skończyć się bankructwem.
- Po raz pierwszy w listopadzie zaczęła spadać liczba zadłużonych firm w naszej bazie danych. To symptom typowy dla wczesnej fazy kryzysu. Wierzyciele robią wszystko, żeby jak najszybciej odzyskać pieniądze. Dopóki pieniądze są na rynku, ściągają należności - mówi Andrzej Kulik z Krajowego Rejestru Długów.

Szczególne środki ostrożności

W czasach kryzysu strategia handlowa przedsiębiorców powinna być nieco inna niż w okresie dobrej koniunktury gospodarczej. Z powodu ograniczeń w dostępie do zewnętrznego finansowania - kredytów obrotowych czy faktoringu - kluczowe jest jak najszybsze odzyskiwanie środków własnych.
- Pilnowanie terminowości spływu należności powinno być systematyczne, dając tym samym odbiorcom poczucie naszej determinacji. Pozwala to nierzadko otrzymać należności przed innymi, mniej zapobiegliwymi wierzycielami - mówi Grzegorz Błachnio, specjalista do spraw ubezpieczeń w Euler Hermes.
Ostrożność trzeba zachować także przy udzielaniu kupującemu kredytu bezpośrednio przez sprzedawcę.
- W praktyce jest on odroczeniem zapłaty za otrzymane towary lub usługi - mówi Natalia Chodorowska z Krajowej Izby Gospodarczej.
Dlatego przedsiębiorca udzielający takiej pożyczki nie weryfikuje możliwości kredytowych podmiotu, który ma ją otrzymać.
REKOMENDACJA GP
Przedsiębiorca przyznający kredyt kupiecki powinien przeprowadzić przynajmniej uproszczoną analizę możliwości kredytowych swojego kontrahenta. Ma to duże znaczenie zwłaszcza w czasie kryzysu, gdy wielu przedsiębiorców próbuje oszczędzać na niepłaceniu zaległych rachunków.

Analizy branżowe pomogą w weryfikacji

Analizy branżowe służą do weryfikowania moralności płatniczej kontrahentów na każdym etapie sprzedaży.
- Można dzięki nim sprawdzić odbiorcę, czyli dowiedzieć się, jak dotychczas płacił swoim dostawcom, jakie ma wobec nich zaległości. Natomiast w trakcie sprzedaży i po niej można porównać szybkość spłaty zobowiązań wobec różnych wierzycieli - radzi Grzegorz Błachnio.
Gdy sytuacja odbiorcy znacznie się pogarsza, spada jego wskaźnik moralności płatniczej poniżej średniej branżowej, wówczas można odpowiednio wcześnie wstrzymać dalszą sprzedaż na kredyt i podjąć działania windykacyjne.
- Analizy branżowe kumulują doświadczenia wielu firm i pozwalają przedsiębiorcy uzyskają wiedzę o odbiorcach, którzy nie płacą swoich zobowiązań - twierdzi Grzegorz Błachnio.
- Coraz więcej firm sprawdza swoich kontrahentów przed zawarciem z nimi umowy. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2008 roku pobrano od nas 946 tys. raportów na temat tego, czy dana firma lub osoba jest w rejestrze. Natomiast tylko we wrześniu wydaliśmy 450 tys. raportów, a do końca roku milion - mówi Andrzej Kulik.
Przedsiębiorcy zaczęli stosować w biznesie zasadę ograniczonego zaufania - dodaje.
REKOMENDACJA GP
Duże znaczenie mają doświadczenia przedsiębiorców z solidnymi odbiorcami. Warto wyszukiwać więc odbiorców, którzy dzięki dobrej rekomendacji mogą liczyć na lepsze warunki od dostawców. Promuje to wzrost rzetelnych przedsiębiorstw, a uczestnikom analiz pozwala minimalizować ryzyko strat.



Wezwanie do spełnienia świadczenia

Jeżeli bezskutecznie mija ustalony termin zapłaty, czyli dłużnik spóźnia się z zapłatą należności, dług staje się wymagalny. Oznacza to, że wierzyciel może domagać się należnej kwoty. Przed podjęciem dalszych kroków powinno się skierować do dłużnika wezwanie do dobrowolnego spełnienia świadczenia. Najczęściej od wymagalnej sumy pieniężnej należą się odsetki. Jeżeli wysokości odsetek nie ustalono w umowie, nalicza się odsetki ustawowe.
- Jeśli wezwania do spełnienia świadczenia nie przyniosą efektu, firmy powinny wstrzymać dalsze dostawy, przez co zmniejszą potencjalne straty - radzi Grzegorz Błachnio.
REKOMENDACJA GP
Wierzyciele muszą na bieżąco sprawdzać terminy spłaty wierzytelności i upominać swoich dłużników już kilka dni po opóźnieniu. W sytuacji gdy dłużnik nie chce spłacić długu, należy spróbować skłonić go do dobrowolnej zapłaty. Pozwala to na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy, koniecznych do sądowego (czy później komorniczego) zmuszenia dłużnika do wykonania zobowiązania.

Można dokonać przelewu wierzytelności

Jeżeli wezwanie dłużnika do dobrowolnej zapłaty nie przyniesie efektu, można spróbować sprzedać wierzytelność wyspecjalizowanym podmiotom. Wierzyciel może przenieść wierzytelność bez zgody zobowiązanego. Przedmiotem przelewu może być każdy dług, jeżeli nie sprzeciwia się temu przepis ustawy, właściwość zobowiązania bądź zastrzeżenie umowne. Nie ma przeszkód, aby dokonać cesji tylko części wierzytelności. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.
REKOMENDACJA GP
Sprzedaż wierzytelności może być dobrym rozwiązaniem, w sytuacji kiedy wierzyciel ma problemy z płynnością finansową i zależy mu na szybkim pozyskaniu środków obrotowych, nawet kosztem rezygnacji z części należności. Decydując się na sprzedaż długu, należy zadbać o to, aby umowa sporządzona została na piśmie. W umowie należy szczegółowo opisać zarówno wierzytelność, jak i stosunek prawny, z którego wierzytelność wynika.



Postępowanie pojednawcze lub arbitraż

W celu odzyskania należności można również skorzystać z sądowego postępowania pojednawczego. Postępowanie rozpoczyna się od złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, w którym wystarczy zwięźle opisać sprawę. Wniosek taki podlega opłacie sądowej w wysokości 40 zł. Sprawa toczy się przed sądem rejonowym, który jest miejscowo właściwy dla siedziby lub miejsca zamieszkania osoby, z którą ma być podjęta próba ugody. Postępowanie pojednawcze jest dobrowolne.
- Sądy powszechne są zasypane sprawami - stąd długie oczekiwanie na terminy rozpraw - zauważa Maciej Cegłowski z Sądu Arbitrażowego przy PKPP Lewiatan.
Rozwiązaniem może być powierzenie sprawy sądowi arbitrażowemu.
- Podmioty gospodarcze na etapie podpisywania umowy mogą ustalić, że w razie sporu wynikającego z umowy sądem właściwym do jego rozpatrzenia będzie sąd arbitrażowy. Postępowanie arbitrażowe trwa krótko, zwykle trzy, sześć miesięcy - mówi Maciej Cegłowski.
Wyrok sądu arbitrażowego jest wiążący dla stron.
REKOMENDACJA GP
Sądowe postępowanie pojednawcze cechuje, z jednej strony, oszczędność w zakresie kosztów sądowych. Z drugiej strony, łączy się ono z ryzykiem związanym z brakiem obowiązku po stronie dłużnika do przystąpienia do tego postępowania. Zamieszczenie w umowie klauzuli arbitrażowej rodzi z kolei obowiązek stawiennictwa przed sądem arbitrażowym.

Postępowanie sądowe i egzekucja

Decyzję o dochodzeniu nieprzedawnionych wierzytelności na drodze sądowej wierzyciel podejmuje zazwyczaj, kiedy wcześniej zastosowane sposoby ich odzyskania nie przyniosły pożądanych efektów. Korzyściami mogą być spłacone długi lub w sytuacji uzyskania decyzji o ich nieściągalności możliwość zaliczenia ich do kosztów bilansowych oraz uwzględnienie ich w kosztach podatkowych. Wierzyciel może złożyć pozew o rozpoznanie sprawy w trybie postępowania: nakazowego, cywilnego, upominawczego, uproszczonego, zwykłego procesowego i egzekucyjnego.
Proces zmierzający do wyegzekwowania należności poprzez skierowanie jej na drogę postępowania sądowego pociąga za sobą różnego rodzaju wydatki, a w szczególności koszty: sądowe, obsługi prawnej oraz zmierzające do wyegzekwowania zasądzonej wierzytelności, jeżeli mimo wyroku dłużnik nie płaci. Podstawą egzekucji komorniczej jest tytuł egzekucyjny, czyli dokument, który może stać się podstawą egzekucji komorniczej. Może być nim prawomocny lub natychmiast wykonalny wyrok sądu.
REKOMENDACJA GP
Aby skutecznie prowadzić egzekucję, wyrok trzeba zaopatrzyć w tzw. klauzulę wykonalności. Jest to pieczęć na odwrocie dokumentu, stwierdzająca, że każdy, kogo wyrok dotyczy, powinien poddać się jego postanowieniom. Taki wyrok stanowi tytuł wykonawczy, który może stać się podstawą egzekucji.

Gdy wierzyciel staje się dłużnikiem

W wielu przypadkach przedsiębiorcy nie są w stanie uporać się z uporczywymi dłużnikami. W takiej sytuacji sami mogą stać się stroną, która zalega ze spłatą należności. Aby nie stracić wiarygodności w oczach kontrahentów, powinni działać. Dlatego pomimo przejściowych kłopotów finansowych należy podjąć negocjacje z własnymi wierzycielami.
- Przede wszystkim przedsiębiorca powinien jak najszybciej skontaktować się z wierzycielem i wyjaśnić swoją sytuację - radzi Grzegorz Błachnio. Pozwala to ocenić mu realnie sytuację i np. rozłożyć spłatę na możliwe do zaakceptowania raty - dodaje specjalista.
Na rozmowach zyskać mogą obie strony. Wierzyciel ma szansę na szybkie odzyskanie pieniędzy, a dłużnik możliwość wyjścia z kryzysowej sytuacji i kontynuację dotychczasowej działalności. Najgorszym rozwiązaniem jest unikanie kontaktu czy obiecywanie zapłaty w terminie, który jest nierealny, a w konsekwencji niedotrzymywany. Wierzyciel może bowiem dokonać wpisania dłużnika do jednego z rejestru długów.
REKOMENDACJA GP
Brak współpracy prowadzi nie tylko do utraty dobrego imienia. Konsekwencją mogą być problemy ze znalezieniem dostawców czy źródeł finansowania.
OPINIA
Maciej Bobrowicz
prezes Krajowej Rady Radców Prawnych
Spowolnienie gospodarki prowadzi do zaostrzenia konfliktów na rynku, gdyż firmom zaczyna brakować pieniędzy na wykonywanie zobowiązań. Spory te nie muszą kończyć się od razu w sądzie. Większość trudności, począwszy od tych, które powstają między bankiem a przedsiębiorcą, poprzez te związane z niedotrzymywaniem kontraktów między dwoma przedsiębiorcami, a skończywszy na postępowaniu układowym, można tanio i szybko rozwiązań za pomocą mediacji. Wystarczy, by strony przekonały się do tej wyjątkowo praktycznej, choć wciąż mało uczęszczanej drogi.
Wierzytelności przedsiębiorców / DGP