Podczas badań naukowych nie można jednych odczynników zastąpić innymi. Przepisy o przetargach nie przewidują wyjątków i każą dopuścić produkty równoważne.
Zarówno polskie, jak i unijne przepisy o zamówieniach publicznych jedynie w wyjątkowych sytuacjach pozwalają na wskazywanie znaków towarowych czy producenta kupowanego towaru. Jest to dopuszczalne tylko wtedy, gdy wymaga tego specyfika zamówienia i nie można produktu opisać w inny sposób. Wówczas jednak organizator przetargu musi dopuścić możliwość zaproponowania mu oferty równoważnej. Przysparza to problemów naukowcom prowadzącym badania.
– Są takie badania, w których zwyczajnie nie można użyć innych odczynników. Przychodzą do mnie naukowcy i mówią wprost, że nikt nie przyjmie publikacji z wynikami ich badań, bo jeśli użyje się innych odczynników niż wcześniej, to nie będą już miarodajne – tłumaczy Marek Jastrzębski, kierownik działu zamówień publicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.