Właśnie ukazała się coroczna informacja RPO o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. Dokument, w którym Adam Bodnar ze swym zespołem wskazał wiele uchybień i sformułował liczne postulaty, liczy 900 stron.
Dialog społeczny między władzą a obywatelami przypominający farsę, podważenie zaufania do sądów, ograniczenie wolności zgromadzeń, zagrożenia dla ochrony prywatności, niedofinansowanie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów czy brak systemowego rozwiązania problemu powojennych wywłaszczeń i nacjonalizacji. To tylko niektóre z kilkudziesięciu zastrzeżeń rzecznika praw obywatelskich adresowanych do władzy. Właśnie ukazała się coroczna informacja RPO o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. Dokument, w którym Adam Bodnar ze swym zespołem wskazał wiele uchybień i sformułował liczne postulaty, liczy 900 stron.
Zastrzeżenia można podzielić na dwie kategorie: systemowe i bezpośrednio dotykające obywateli. W ramach tej pierwszej grupy rzecznik sporo uwagi poświęca reformom sądownictwa oraz zmianie w Trybunale Konstytucyjnym. Adam Bodnar ze swym zespołem podkreślają, że trudno dostrzec, by cele wskazywane w uzasadnieniach licznych projektów ustaw zostały zrealizowane. Trudno mówić o przyspieszeniu postępowań sądowych. Nie może też być mowy o sprawniejszym działaniu TK, który tak niewydolny jak teraz – nie był nigdy. To zaś – w ocenie RPO – przekłada się na życie każdego z nas. Bowiem tylko sprawnie działające i niezależne sądy, niezawiśli sędziowie oraz bezpiecznik w postaci dobrze działającego TK mogą uchronić obywateli przed przejawami bezprawia ze strony organów administracji publicznej oraz ustawodawcy.
Pracownicy biura RPO w ostatnim roku dużo podróżowali po Polsce. Chodziło o to, by podczas spotkań konsultacyjnych w różnych województwach sprawdzić, co ludziom doskwiera, a nie opierać się wyłącznie na wyobrażeniu powstałym w Warszawie.
„Niektóre tematy powtarzały się w niemal każdym regionie. Należały do nich: problemy osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, brak wsparcia dla dorosłych osób z niepełnosprawnościami, które kończą edukację i nie mogą samodzielnie funkcjonować, prawa osób starszych” – czytamy w dokumencie.
Często poruszany był temat przemocy w rodzinie, w szczególności wobec osób starszych i niepełnosprawnych. Obywatele podczas spotkań twierdzili, że policja, opieka społeczna i sądy są nieskuteczne.
Wielu Polakom bardzo przeszkadza... smród. W województwach mazowieckim, łódzkim, opolskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim ludzie utyskują na brak ustawy antyodorowej i zagrożenia dla ochrony środowiska. Często fabryki i duże fermy istnieją w pobliżu zabudowy mieszkaniowej. Zdarza się, że przekroczone są normy środowiskowe, ale lokalne władze nie kwapią się do interwencji, gdyż właściciele biznesu hojnie wspierają samorząd.
Polacy coraz częściej zwracają uwagę na problem wykluczenia transportowego. Z wielu wsi i mniejszych miejscowości trudno dojechać komunikacją publiczną do większego miasta. Firmy przewozowe nie chcą wykonywać kursów, gdyż im się to nie opłaca, a lokalni włodarze bądź naprawdę nie mają pieniędzy, bądź skąpią na dofinansowanie do transportu.
Liczne problemy mają też osoby głuchonieme i niewidome. Przykładowo w Siedlcach osoby głuche nie mogą korzystać z terapii uzależnień, gdyż w miejskim ośrodku brakuje tłumaczy języka migowego oraz psychologów i pedagogów przygotowanych do pracy z osobami głuchymi. Zdaniem Komisji Ekspertów ds. Osób Głuchych podobne sytuacje występują w wielu miejscowościach.
Niewidomi zaś mają trudności z korzystaniem z internetu. Teoretycznie strony administracji publicznej powinny być dostosowane do ich potrzeb, ale tak nie jest. Niepełnosprawni, którzy chcą wypełniać wnioski grantowe oraz zaktywizować się zawodowo, już na początku drogi napotykają na bariery i muszą korzystać z pomocy innych.
RPO jest zobowiązany corocznie przygotowywać raport o swojej działalności oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. Wynika to wprost z art. 212 konstytucji. Dokument trafi do Sejmu i Senatu. Lata ubiegłe pokazały, że nie cieszy się on zainteresowaniem parlamentarzystów.