Pierwsza Prezes SN Małgorzata Gersdorf nigdy nie twierdziła, że nie zwoła posiedzenia KRS; w ustawie brakuje przepisu, który wskazywałby termin jego zwołania - oświadczył w piątek rzecznik prasowy SN, sędzia Michał Laskowski odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi sekretarza stanu w KPRP Andrzeja Dery.

W środę posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o KRS, który przewiduje, że pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady zwołuje prezes Trybunału Konstytucyjnego. To konsekwencja braku decyzji I Prezes SN o zwołaniu pierwszego posiedzenia Rady.

W czwartek sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera ocenił, że prawo zobowiązuje I Prezes Sądu Najwyższego do zwołania posiedzenia KRS, a niestosowanie się do tych przepisów przez Gersdorf to "obywatelskie nieposłuszeństwo".

M.in. do tej wypowiedzi odniósł się w piątek rzecznik prasowy Sądu Najwyższego, który podkreślił, że Gersdorf nigdy nie twierdziła, że nie wykona obowiązku dotyczącego zwołania posiedzenia KRS. Zaznaczył jednak, że w ustawie brakuje przepisu, który wskazywałby termin zwołania pierwszego posiedzenia.

"Pomocniczo tylko posiłkować się można art. 20 ust. 2, który stanowi, że posiedzenia KRS powinny się odbywać co najmniej raz na dwa miesiące. Skoro ostatnie posiedzenie Rady odbyło się dnia 3 marca 2018 r., to termin ten mija 3 maja 2018 r." - zwrócił uwagę Laskowski.

Jak dodał, Sejm dokonał wyboru sędziów, którzy zgodnie z ustawą mają być członkami KRS 6 marca, a obwieszczenie uchwały w tej sprawie ukazało się 12 marca, a więc przed czterema dniami.

Rzecznik SN zwrócił ponadto uwagę, że Gersdorf w liście skierowanym do ministra sprawiedliwości zadeklarowała, że w sprawie zwołania pierwszego posiedzenia Rady postąpi zgodnie z przepisami i dotychczas nie można mówić o jakiejkolwiek zwłoce z jej strony. "W tym stanie rzeczy używanie określenia +obywatelskie nieposłuszeństwo+, i to przez urzędującego ministra, uznać należy za całkowicie nieuprawnione i godzące w autorytet konstytucyjnego organu, jakim jest Sąd Najwyższy i jego Pierwszy Prezes" - podkreślił Laskowski.

"W żaden sposób nie można twierdzić, że Pierwszy Prezes SN nie wykonuje swego obowiązku" - dodał.

"Wydaje się, że o ile zrozumiałe jest formułowanie różnych opinii przez dziennikarzy i komentatorów, to należałoby oczekiwać odpowiedzialności za słowo od urzędującego ministra Kancelarii Prezydenta" - podkreślił rzecznik prasowy SN.

Jak ocenił, "rozważenia wymaga prawidłowość przeprowadzonej procedury wyłonienia sędziów – członków Rady przez Sejm i to czy nie należałoby tej procedury powtórzyć, aby uniknąć w przyszłości ewentualnych zarzutów nieprawidłowego powołania".

"Pierwszy Prezes SN rozważa w tym stanie rzeczy potrzebę zwrócenia się w tej sprawie do marszałka Sejmu" - poinformował rzecznik.

We wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do I prezes SN o "niezwłoczne" zwołanie pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa. Gersdorf w czwartek zapewniła, że zobowiązanie "do zwołania posiedzenia instytucji mającej pełnić funkcję Krajowej Rady Sądownictwa" jest jej znane i zostanie zrealizowane zgodnie z prawem.

Gersdorf w zeszły wtorek złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa. Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem ustawy o KRS, "pierwsze posiedzenie Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego, zwołuje Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".

Sejm wybrał w zeszły wtorek 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur. Kluby: PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu.