Morawiec odnosząc się we wtorek w radiu RMF FM o wybór Małgorzaty Gersdorf na przewodniczącą Krajowej Rady Sądownictwa, podkreśliła, że jest ona "osobą odpowiedzialną, mądrą". - Zdecydowanie uważam, że wie, co robi - zaznaczyła. - Bierze pod uwagę to, że musi stać na straży praworządności, a więc musi na siebie wziąć odpowiedzialność jako prezes Sądu Najwyższego i przewodniczący KRS - powiedziała Morawiec.
Pytana o oświadczenie Stowarzyszenia Sędziów Themis, w którym przestrzegano sędziów przed udziałem w procedurze wyboru do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, gdyż organ ten jest powoływany niezgodnie z konstytucją Morawiec odparła, że jest to ostrzeżenie "dla czarnych owiec".
- Normalny, prawdziwy, dobrze wykształcony, logicznie myślący sędzia, nigdy nie zdecyduje się na legitymizowanie swoją osobą organu, który jest niekonstytucyjny. A my wątpliwości co do tego nie mamy - zaznaczyła sędzia.
- Osoby, które zdecydowały się na kandydowanie, biorą odpowiedzialność za to, co robią - podkreśliła. - I same będą musiały się tłumaczyć nie tylko przed Bogiem i historią, ale również przed ewentualnymi osobami, które będą kwestionowały decyzje podejmowane przez niekonstytucyjną Radę - mówiła Morawiec.
Pytana, czy sama będzie uznawała wyroki sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa sędzia Morawiec odmówiła złożenia takiej deklaracji. - Będę się nad tym zastanawiała w momencie, kiedy będę musiała taką decyzję podjąć. Mam nadzieję, że nie będę musiała - powiedziała. Po chwili dodała, że nie będzie takich wyroków uznawała.
- Obywatel wreszcie powinien zrozumieć, że to, co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości, to nie jest interes sędziów, tylko interes jego, aby bronić tego, co do tej pory było. To jest demolka praworządności. Tak nie może być, żeby obywatel nie zdawał sobie sprawy, że my nie walczymy o swoje funkcje. My walczymy o jego dobro, o jego bezpieczeństwo w tym kraju, o jego prawa, prawidłowość w egzekwowaniu od niego obowiązków, które na nim ciążą - podkreśliła sędzia.
Przewodnicząca Themis oceniła też, że wypowiedzi premiera Matusza Morawickiego dla "The Washington Examiner" i w czasie wizyty zagranicznej "były skandaliczne". - Jeżeli urzędnik państwowy ma wiadomości świadczące o tym, że ktoś jest korumpowany, albo w jakikolwiek inny sposób narusza prawo, ma obowiązek zawiadomić o tym prokuraturę. Jeżeli tego nie robi, popełnia przestępstwo - zaznaczyła sędzia Morawiec. Dodała, że stowarzyszenia sędziowskie będą jeszcze analizować wypowiedzi premiera i rozważą dalsze kroki np. zawiadomienie prokuratury.
W grudniu ub.r. Kolegium SN podjęło uchwałę w związku z wypowiedziami Morawieckiego dotyczącymi polskich sądów, m. in. w publikacji zamieszczonej na portalu tygodnika "Washington Examiner". W artykule tym premier opisał polski wymiar sprawiedliwości jako "głęboko wadliwy", sprzyjający nepotyzmowi i korupcji. Dodał, że rząd PiS został wybrany, by go naprawić.