Piątek był kolejnym dniem prac sejmowej komisji nadzwyczajnej nad projektem PiS ws. zmian m.in. w Kodeksie wyborczym. Komisja zaczęła prace we wtorek od zmian dot. samorządów, w nocy z czwartku na piątek przystąpiła do prac na Kodeksem wyborczym. Komisja przerwała prace w piątek po godz. 21, wznowi je w poniedziałek rano. Przed posłami m.in. rozpatrzenie zapisów dot. powoływania składu PKW.
Komisja opowiedziała się m.in. za zmianą przewidującą, że to powiatowy komisarz wyborczy dokona podziału gminy na obwody głosowania. Przegłosowano też zniesienie głosowania korespondencyjnego. Posłowie opozycji wnioskowali o odrzucenie tego zapisu w całości, na co komisja się nie zgodziła.
Zdaniem Mariusza Witczaka (PO), zapis o podziale gminy na obwody przez komisarzy, to "podstawowa trucizna" projektowanej ustawy. "Chcecie tak kroić okręgi wyborcze, żeby wygrywać wybory" - oświadczył.
Łukasz Schreiber (PiS) poinformował, że "planowane jest złożenie poprawki, by komisarzami wyborczymi nie mogły być osoby należące do partii politycznych". "Istota tej propozycji polega na tym, aby zabrać dzisiejsze uprawnienia osobom, które są wybitnie zainteresowane tym, aby takich zmian dokonywać, czyli kandydującym w wyborach" - przekonywał. Po wprowadzeniu tej zmiany - jak wskazywał - podziału gminy będą dokonywać "niezależni urzędnicy".
Ponadto komisja - pomimo sprzeciwu opozycji - przegłosowała zniesienie głosowania korespondencyjnego. A także przyjęła zmianę, która zakłada, że protokoły - w dwóch kopiach - będą sporządzane odręcznie po zakończeniu głosowania. Dopiero po ich podpisaniu dane będą wprowadzane do systemu elektronicznego.
Podczas obrad posłowie przyjęli m.in. przepis określający wygląd karty do głosowania. Pierwsza strona, zgodnie z projektowaną zmianą, będzie zawierać tytuł oraz spis treści składający się z nazw komitetów wyborczych, na drugiej zostanie umieszona informacja o sposobie głosowania i warunkach ważności głosu, z kolei na trzeciej i kolejnych będą umieszczone listy kandydatów wraz z symbolem graficznym komitetu wyborczego.
Z udziału w pracach komisji zrezygnowała w piątek Państwowa Komisja Wyborcza.
"Przewodniczący PKW pan Wojciech Hermeliński w związku z powtarzającymi się podczas prac komisji oskarżeniami pod adresem PKW i KBW o fałszowanie wyborów, które są tolerowane przez większość członków komisji, podjął decyzję, że na tym etapie nie będziemy uczestniczyli w pracach nad zmianami w Kodeksie wyborczym" - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka PKW Anna Godzwon.
Szefowa komisji Anna Milczanowska (PiS) zapewniła, że PKW ma możliwość zabierania głosu podczas posiedzeń. "Zaproszenie cały czas jest aktualne, takiego wyboru dokonało PKW i Krajowe Biuro Wyborcze, w związku z tym nie widzę nic złego po stronie komisji, przewodniczącej komisji" - zaznaczyła. "Uważam, że tego typu pismo i tego typu zachowanie to jest dopiero arogancja władzy w wykonaniu PKW i KBW" - dodała.
Projekt PiS wprowadza zmiany w Kodeksie wyborczym oraz trzech ustawach regulujących funkcjonowanie samorządów: gminnego, powiatowego i wojewódzkiego.
Zmiany w Kodeksie wyborczym obejmują m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, a także powołanie komisarzy wyborczych wojewódzkich i powiatowych; komisarze wojewódzcy dokonać mają w terminie 3 miesięcy od wejścia ustawy w życie podziału gminy, powiatu, województwa na okręgi wyborcze w wyborach do rady gminy, rady powiatu, sejmiku województwa (obecnie podziału takiego dokonują władze samorządowe).
Projekt PiS zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej - siedmiu na dziewięciu sędziów ma być wybieranych przez Sejm; obecnie w skład Komisji wchodzą sędziowie delegowani przez SN, TK i NSA.