Zagrożeni tym mogą być pełniący funkcje publiczne. Definicji, kto to jest, w projekcie nie ma, ale odsyła on do art. 115 par. 19 kodeksu karnego. Tam wprawdzie definicja jest, ale... budzi poważne wątpliwości i niejednokrotnie była przyczyną sądowych sporów. – Definicja ta tylko z pozoru ma charakter zamkniętego wyliczenia i może mieć potencjalnie bardzo szeroki zakres. Zdecydowanie wykracza ona poza pojęcie funkcjonariusza publicznego – podkreśla Michał Czuryło, radca prawny z Konieczny, Wierzbicki Kancelaria Radców Prawnych Sp.p. Tak więc może się okazać, że zeznanie złożą i lekarz, i duchowny (bo udziela ślubów) i profesor wyższej uczelni. Ba, nawet szef związku motorowodniaków czy żeglarzy, gdy udziela stosownych patentów. Już dziś z dużą dozą prawdopodobieństwa można prognozować, że sporów na tym tle będzie co niemiara.
Jednak wśród nie do końca przemyślanych zmian jest i jedna dobra – wszyscy zobowiązani złożą takie same oświadczenia majątkowe. Do tej pory przepisy antykorupcyjne porozrzucane były bowiem w dziesiątkach aktów prawnych i znacznie się od siebie różniły. To zaś powodowało poważne problemy dla składających formularze – i łatwo było złapać kogoś na nieprawidłowościach, nawet niezawinionych.
ZAINTERESOWAŁ CIĘ TEN TEMAT? CZYTAJ WIĘCEJ W TYGODNIKU GAZETA PRAWNA >>>