Prezydent w poniedziałek oświadczył, iż zdecydował o zawetowaniu ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Odmowa podpisania ustawy przez prezydenta oznacza, że trafia ona do Sejmu, do ponownego rozpatrzenia. Sejm odrzuca weto prezydenta większością trzech piątych głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Oznacza to, że aby ustawa wróciła do podpisu prezydenta, za odrzuceniem prezydenckiego weta (przyjmując stuprocentową frekwencję) musiałoby zagłosować 276 posłów. Wówczas prezydent - zgodnie z konstytucją - w ciągu siedmiu dni podpisuje ustawę.
Klub Prawa i Sprawiedliwości liczy w Sejmie 234 posłów. Za odrzuceniem weta nie będą głosowały z pewnością kluby PO (136 posłów), Nowoczesnej (27 posłów) i PSL (15 posłów) oraz koło UED (4 posłów). Klub Kukiz'15, w którym podczas głosowań nie obowiązuje dyscyplina partyjna, ma 32 posłów. Poza tym w Sejmie są dwa koła: Republikanie (3 posłów) oraz Wolni i Solidarni (3 posłów). Jest też 6 posłów niezrzeszonych.
Konstytucja nie określa wprost terminu, w jakim zawetowana przez prezydenta ustawa powinna zostać ponownie rozpatrzona, ale w ocenie konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego "istnienie obowiązku rozpatrzenia tego wniosku wynika z konstytucji i powinno być uczynione w rozsądnym terminie". Jak wskazywał, takim terminem jest kolejne posiedzenie Sejmu, które ma się odbyć we wrześniu.
"Jeśli do końca kadencji nie nastąpi rozpatrzenie wniosku prezydenta o ponowne uchwalenie ustawy, to wtedy postępowanie ustawodawcze ulega zamknięciu i wówczas weto prezydenta ma charakter absolutny, co w naszym porządku konstytucyjnym jest trudne do zaakceptowania" - powiedział PAP prof. Piotrowski. "Prezydent, jako organ władzy wykonawczej, nie może przesądzać o losach ustawy i w tej sytuacji powinien uzyskać od Sejmu rozpoznanie swojego wniosku" - dodał.
W ocenie prof. Piotrowskiego, nierozpatrzenie wniosku prezydenta oznaczałoby, że Sejm nie respektuje reguł konstytucji.
Według konstytucjonalisty, zdarza się sytuacja, w której ustawa zostanie zawetowana przed końcem kadencji, a marszałek Sejmu nie zwoła posiedzenia i weto prezydenta zyska charakter ostateczny. "Ale i to budzi wątpliwości" - dodał prof. Piotrowski. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji, ze względu na zasadę współdziałania władz i skuteczności instytucji publicznych oraz na powagę urzędu prezydenta, jego wniosek o ponowne rozpatrzenie ustawy powinien zostać rozpoznany.
Zapowiadając zawetowanie ustaw o SN i KRS prezydent zapowiedział jednocześnie, że przy pomocy ekspertów przygotuje nowe projekty, dotyczące tej materii. Andrzej Duda wyraził nadzieję, że projekty uda się przygotować w ciągu dwóch miesięcy. Konstytucjonalista, pytany, czy Sejm mógłby podjąć nad nimi pracę zanim rozpatrzone zostałyby zawetowane ustawy o SN i KRS odpowiedział, że tak. Jak tłumaczył, czym innym są wnioski o ponowne rozpatrzenie ustaw, a czym innym inicjatywa ustawodawcza. "Te dwie kwestie nie są od siebie uzależnione" - podkreślił prof. Piotrowski.