Na stronie internetowej Senatu opublikowano przekazaną przez resort sprawiedliwości zbiorczą informację na temat tego, jak często w 2016 r. służby sięgały po nasze dane telekomunikacyjne i dane internetowe. To pierwsze takie sprawozdanie (obowiązek jego składania wprowadziła tzw. ustawa inwigilacyjna), ale przedstawione liczby można porównać z danymi zbieranymi wcześniej przez Fundację Panoptykon.
Ich zestawienie, na pierwszy rzut oka, pokazuje, że służby dużo rzadziej interesowały się danymi telekomunikacyjnymi. W minionym roku sięgały po nie 1,147 mln razy, podczas gdy rok wcześniej 1,981 mln razy. - Dane te nie są jednak porównywalne. Zgodnie z ustawą inwigilacyjną zestawienie ministra sprawiedliwości nie obejmuje danych abonenckich, czyli mówiąc w uproszczeniu do kogo należy np. telefon komórkowy. A jak wynika z naszych informacji za wcześniejsze lata to ok. 40 proc. wszystkich zapytań służb – mówi Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.