Wybór metody ustalania stawki minimalnej wynagrodzenia dla pełnomocnika prawnego należy do normodawcy, który w granicach porządku konstytucyjnego korzysta ze znacznej swobody regulacyjnej – stwierdził TK. Orzeczenie w składzie: Piotr Pszczółkowski (przewodniczący), Lech Morawski (sprawozdawca) i Leon Kieres zapadło jednogłośnie. Ogłoszono je po posiedzeniu niejawnym ze skargi konstytucyjnej.
TK orzekł zgodność z konstytucją par. 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia z 28 września 2002 r. ws. opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - w brzmieniu obowiązującym do 31 lipca 2015 r., w zakresie określającym wysokość stawki minimalnej za czynności adwokackie w sprawie o odszkodowanie za bezskuteczne wypowiedzenie umowy o pracę. Część postępowania umorzono.
Wątpliwości skarżącej dotyczyły zasad rozkładu kosztów procesu między stronami z perspektywy naruszenia prawa do sądu. Skarżąca kwestionowała normę, zgodnie z którą stawka minimalna za czynności adwokackie w sprawie o odszkodowanie za bezskuteczne wypowiedzenie umowy o pracę wynosiła 60 zł. Zdaniem skarżącej, rozłożenie ciężaru kosztów procesu w ten sposób, że strona wygrywająca postępowanie nie może uzyskać od przeciwnika procesowego zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w wysokości obliczanej proporcjonalnie do wartości przedmiotu sporu - które poniosła uiszczając wynagrodzenie adwokatowi z wyboru - stanowi barierę ekonomiczną ograniczającą dostęp do sądu.
Według skarżącej, kwestionowany przepis uniemożliwia uwzględnienie faktycznego nakładu pracy pełnomocnika, a tym samym - otrzymanie przez stronę najpełniejszej rekompensaty wydatków poniesionych w postępowaniu.
TK nie podzielił stanowiska skarżącej, że brak zaliczenia wszystkich poniesionych kosztów zastępstwa procesowego do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata z wyboru, narusza w sposób nieproporcjonalny prawo do sądu. Konstytucja nie gwarantuje bowiem zwrotu wszelkich kosztów, które strona poniosła w celu dochodzenia roszczeń lub obrony swoich praw - uznał TK.
Według TK, z powołanego przepisu nie można wyprowadzić obowiązku sądu orzeczenia o zwrocie kosztów postępowania w wysokości ustalonej w umowie między stroną wygrywającą proces a jej pełnomocnikiem. "Orzekając o kosztach postępowania, sąd nie jest bowiem związany treścią umowy adwokata z klientem, w której strony mogą dowolnie kształtować warunki umowy i wysokość wynagrodzenia" - pokreślił TK.
Przypomniał, że ustalając wysokość opłaty za czynności adwokata, sąd uwzględnia stopień zawiłości sprawy, nakład pracy adwokata oraz jego wkład w przyczynienie się do rozstrzygnięcia sprawy - w granicach stawek maksymalnych określonych w akcie normatywnym dotyczącym opłat adwokackich. W ocenie TK, limitowanie stawek jest uzasadnione potrzebą przewidzenia finansowych skutków związanych z procesem, jak również ochrony przed ustalaniem przez stronę zbyt wygórowanego wynagrodzenia adwokackiego kosztem przegrywającego. Dotyczy to – przy odwołaniach od wypowiedzenia lub rozwiązania stosunku pracy – w równym stopniu pracownika, jak i pracodawcy - podkreślono.
TK stwierdził, że wybór metody ustalania stawki minimalnej wynagrodzenia dla pełnomocnika prawnego (tak z wyboru, jak i z urzędu) należy do normodawcy, który w tym zakresie – w granicach porządku konstytucyjnego – korzysta ze znacznej swobody. Zdaniem TK, przyjęcie sztywnej stawki kwotowej albo stawki proporcjonalnej do wartości przedmiotu sporu lub zaskarżenia, samo w sobie nie przesądza jeszcze rezultatu testu konstytucyjności, gdyż decydujące znaczenie ma nie ustalona stawka wynagrodzenia, ale wpływ całego unormowania kosztowego na prawa i wolności.
Według TK, normodawca może więc zaprojektować mechanizm obliczania stawki minimalnej (a także stawki maksymalnej) w różny sposób, preferując określone funkcje kosztów postępowania dla danej kategorii spraw, odpowiednio wyważając interes publiczny i prywatny oraz realizując istotne prawa lub wartości.
TK zwrócił uwagę, że w sprawach pracowniczych – ze względu na pewne uprzywilejowanie pracownika, wynikające z założenia o jego zasadniczo słabszej pozycji ekonomicznej w stosunku do pracodawcy – wysokość stawek minimalnych, gdy pracownik przegrywa proces, ma na celu przede wszystkim ochronę jego interesów majątkowych. Zapobiega też sytuacjom, w których rezygnowałby on z dochodzenia roszczeń - w obawie przed wysokimi kosztami zastępstwa prawnego swego przeciwnika procesowego, do których zwrotu byłby zobowiązany w razie przegrania procesu.