Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł dotrzymał słowa danego na sobotnim kongresie prawników i złożył na posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka poprawkę do projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Ta jednak, w opinii sędziów i posłów opozycji, nie niesie ze sobą żadnego przełomu. Nadal bowiem wybór członków rady w całości będzie spoczywał w rękach polityków.
Poprawka wprowadza mechanizm preselekcji do procesu wyborów do KRS. Jak bowiem stanowi, najpierw środowiska prawnicze (Krajowa Rada Radców Prawnych, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Notarialna, stowarzyszenia sędziowskie i prokuratorskie oraz grupa co najmniej 20 sędziów lub prokuratorów) wskażą sędziów, spośród których Prezydium Sejmu lub co najmniej 50 posłów wybierze sobie kandydatów na członków KRS. A spośród tak wyselekcjonowanych Sejm zwykłą większością głosów wybierze tych, którzy wejdą w skład rady.
Jak tłumaczył wiceminister Warchoł, rozwiązanie to wzorowane jest m.in. na procedurze obowiązującej przy wyborach sędziów Trybunału Konstytucyjnego, gdzie również stosuje się mechanizm preselekcji.
Propozycja nie spotkała się z entuzjazmem uczestniczących w obradach komisji sędziów. Ich zdaniem ma być jedynie listkiem figowym do niekonstytucyjnych rozwiązań proponowanych w projekcie. – Gdy go zdejmiemy, okaże się, że król nadal jest nagi – mówił sędzia Dariusz Mazur ze Stowarzyszenia Sędziów „Themis”. Nadal bowiem wybór członków konstytucyjnego organu mającego chronić sądy przed wpływami politycznymi będzie dokonywany przez polityków.
Wątpliwości budziło również to, że kandydatów na kandydatów na członków KRS będą mogły zgłaszać grupy 20 sędziów lub prokuratorów.
– Teraz do Ministerstwa Sprawiedliwości mamy delegowanych około 150 sędziów. Może się więc zdarzyć, że Sejm wybierze sobie członków KRS tylko spośród osób wskazanych właśnie przez sędziów delegowanych – stwierdził Waldemar Żurek, rzecznik prasowy KRS.
Z kolei Barbara Grabowska-Moroz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podnosiła wątpliwości co do przyznania prawa do zgłaszania kandydatów na kandydatów także grupom prokuratorów. Wskazywała przy tym, że zwierzchnikiem śledczych jest prokurator generalny, którą to funkcję pełni obecnie polityk.
Etap legislacyjny
Projekt w komisji