Prawnicy są zgodni co do tego, że właściciel terenu ma prawo ustanowić opłatę za wjazd, o ile zostaną spełnione określone warunki.
Wjechałeś, płać
Prezes zarządu spółki MDA SA Marcin Fall argumentuje, że karę wprowadzono, aby utrzymać porządek. – Celem spółki nie jest osiągnięcie celu finansowego, ale prewencyjnego, mającego wpływ na bezpieczeństwo. Wjazd na teren dworca samochodów osobowych stwarza zagrożenie dla pasażerów oraz dla ruchu autokarów – tłumaczy Fall.
Zgodnie z regulaminem dworców MDA i oznakowaniem przy wjeździe prawo wjazdu na teren dworca w Krakowie mają tylko pojazdy posiadające umowę z MDA. Kara za wjazd pojazdów nieuprawnionych pobierana jest na podstawie regulaminu i załączonego do niego taryfikatora. Wysokość kar jest ustalana na podstawie uchwały zarządu. Dla porównania kary na innych dworcach autobusowych w Polsce wynoszą, np. w Tarnowie 50 zł, w Nowym Targu 60 zł, w Rzeszowie 50 zł, w Katowicach 40 zł, w Warszawie i we Wrocławiu – 500 zł. Policja wzywana jest dopiero po odmowie uiszczenia opłaty.
Jaka podstawa
Jaki charakter ma żądanie przez dworzec pieniędzy i jakie przepisy to świadczenie regulują? Piotr Mikiel, ekspert ds. transportu twierdzi, że mimo iż sprawa dotyczy dworca autobusowego, to przepisy o transporcie zbiorowym tej kwestii nie regulują. Jego zdaniem opłata, aczkolwiek nazwana karą, ma charakter cywilnoprawny.
Wtóruje mu Maciej Hawliczek, radca prawny z Omega Kancelarie Prawne sp. z o.o. – Każdy właściciel ma prawo do ochrony należącej do niego własności. Wynika to z Konstytucji RP oraz z kodeksu cywilnego – wyjaśnia.
Emilia Topolnicka, associate, aplikant adwokacki i Tymoteusz Mądry, associate, doktorant na Wydziale Prawa i Administracji UAM w Poznaniu z kancelarii SMM Legal idą trochę dalej. – Z zasady podmiot chcący skorzystać z dworca automatycznie zawiera z jego operatorem umowę na korzystanie z infrastruktury dworca, akceptując jednocześnie warunki wynikające z regulaminu. Regulamin stanowi zatem pewien rodzaj wzorca umownego – mówią prawnicy.
Potwierdza to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKIK twierdzi, że właściciel może wprowadzić regulamin, który określa zasady korzystania z jego terenu. – Jest to jego własność, więc regulamin może określać też sankcje za złamanie tych zasad – podkreśla Agnieszka Majchrzak.
Kogo obowiązuje
Powstaje pytanie, czy regulamin obowiązuje tylko przewoźników, czy również zwykłych kierowców, którzy tak jak Wardęga tylko przypadkiem wjechali na jego teren (np. aby zawrócić). – Należałoby odróżnić umowę, jaka jest zawierana pomiędzy przewoźnikiem a operatorem dworca, od swoistej umowy zawieranej z pasażerami i innymi osobami, które korzystają z dworca – takiego zdania jest Mikołaj Maśliński, associate w kancelarii SMM Legal, który uzupełnia wywód kolegów. – W drugim przypadku jest to tzw. bezumowne korzystanie, o którym mowa w cenniku dworca. Rozumie się przez to korzystanie z infrastruktury dworca przez inne osoby niż przewoźnicy, a więc takie osoby, które nie zawarły umowy na realizację usług przewozowych, ale przebywają na dworcu. Naszym zdaniem każdy podmiot chcący skorzystać z dworca zawiera de facto z operatorem dworca umowę na korzystanie z infrastruktury dworca, akceptując jednocześnie warunki wynikające z regulaminu – mówi Maśliński.
Kara czy opłata
W przypadku dworca w Krakowie jest jeszcze jeden problem: regulamin dworca oraz cennik (taryfikator), które wymuszają płatność, posługują się wymiennie i niekonsekwentnie dwoma pojęciami – kary i opłaty. Prezes Marcin Fall wyjaśnia, że opłata za nieuprawniony wjazd lub parkowanie określona regulaminie oraz w taryfikatorze, w myśl art. 483 par. 1 kodeksu cywilnego, ma charakter kary umownej (cywilnej), gdyż została zastrzeżona jako forma naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, czyli naruszenia regulaminu. – Zgodnie z art. 483 par. 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy, czyli kary umownej – mówi prezes. Sceptyczny jest radca prawny Bartosz Fogel z kancelarii prawnej GFP Legal. – Jeżeli chodzi o karę, może istnieć kara w ramach umowy cywilnoprawnej (kara umowna), ale w tym przypadku jest to kontrowersyjne. Z cywilnoprawnego punktu widzenia powinna to być opłata, jako ekwiwalent za świadczenie usługi (opłata za parking/udostępnienie miejsca). Z całą pewnością podmiot prywatny nie ma prawa nakładać kar o charakterze publicznoprawnym (np. mandatu, blokady na koło itp.). Może zatem warto doprecyzować regulamin – radzi Fogel.
Jak oznakować teren
Jeśli właściciel lub zarządca terenu prywatnego zamierza czerpać ze swojej nieruchomości pożytki lub inne dochody w postaci pobierania opłat za wjazd lub parkowanie na swoim terenie, powinien zadbać o jego odpowiednie oznakowanie. Takiego zdania jest radca prawny Bartosz Fogel. – Istotne jest, aby kierowcy wiedzieli o tym, iż jest to teren prywatny oraz że wjazd lub parkowanie na tym terenie wiąże się z obowiązkiem uiszczenia stosownej opłaty.
Informacja może być zawarta w regulaminie, który powinien być udostępniony w taki sposób, aby kierowcy mogli się zapoznać z jego treścią. Przykładowo treść może być zamieszczona w widocznym miejscu na terenie objętym opłatą za wjazd lub parkowanie (np. w postaci afisza przy bramie wjazdowej). W praktyce już sam wjazd lub parkowanie na tak oznaczonym terenie może oznaczać, że zaakceptowaliśmy warunki korzystania z terenu, a tym samym jego właściciel lub zarządca ma prawo domagać się od nas opłaty w wysokości ustalonej w regulaminie. Należy pamiętać, że w takim wypadku kierowca ma prawo żądać paragonu za uiszczoną przez siebie opłatę – mówi Fogel.
Jak właściwie poinformować o regulaminie
Z informacji uzyskanych od pracowników dworca wynika, że regulamin nie jest dostępny przy bramie, ale można go przeczytać w kasach czy informacji. Jest też dostępny na stronie BIP dworca. Jest też informacja pod znakiem drogowym, że za nieuprawniony wjazd będzie naliczona opłata, zgodnie z regulaminem. Tylko czy to wystarczy? Zdaniem Jędrzeja Klatki, radcy prawnego z kancelarii radców prawnych Klatka i Partnerzy, Wardędze nie doręczono regulaminu, tak jak się to robi przy okazji umów z konsumentami, więc należy zastosować par. 2 art. 384 kodeksu cywilnego, z którego wynika, że aby regulamin był wiążący, muszą być jednocześnie spełnione trzy warunki. – Po pierwsze, posługiwanie się takimi regulaminami musi być zwyczajowo przyjęte w stosunkach danego rodzaju. Moim zdaniem ten warunek jest spełniony, bo dworce i inne obiekty użyteczności publicznej zazwyczaj mają swoje regulaminy. Po drugie, druga strona mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści. Jednak ocena, czy ten warunek jest spełniony, wymaga przeanalizowania oznakowania przy wjeździe na dworzec autobusowy w Krakowie. Nie ma przy tym znaczenia argument podnoszony przez S. Wardęgę, że na wjeździe brakowało szlabanu. I po trzecie, musimy mieć do czynienia z umową powszechnie zawieraną w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego. Moim zdaniem ten warunek jest spełniony, bo powszechnie trzeba płacić za parkowanie albo za samą możliwość wjazdu w określone miejsce – mówi radca.
– Pewne wątpliwości może budzić fakt, że przy wjeździe na teren dworca zamieszczono znak informujący o zakazie wjazdu na teren dworca pojazdom nieuprawnionym i możliwości naliczenia opłaty, nie wskazując jednak wyraźnie wysokości owej opłaty – mówią eksperci z kancelarii SMM Legal Emilia Topolnicka i Tymoteusz Mądry. – Umieszczenie informacji o wysokości opłaty jest niewątpliwie rozwiązaniem pożądanym z punktu widzenia ochrony praw konsumentów, aczkolwiek nie wydaje się, by brak tej informacji uniemożliwiał pobieranie opłaty za nieuprawniony wjazd, o ile jej wysokość nie narusza zasad współżycia społecznego – wskazują eksperci.
Ważne
Istotne jest, aby kierowcy wiedzieli o tym, iż dany teren jest prywatny oraz że wjazd lub parkowanie na nim wiąże się z obowiązkiem uiszczenia stosownej opłaty. Informacja o tym powinna być więc dobrze widoczna.