Jak informuje TVN24 śledczy odstąpili od dalszych czynności w sprawie Sylwestra Wardęgi. Żart i uczestniczący w nim pies, przebrany za gigantycznego pająka nie naraził zdrowia ludzi uznała prokuratura. Tym samym nie przychylono się do wniosku, w którym zgłoszono przestępstwo.
- Zawiadamiający wskazał, że według niego został naruszony przepis mówiący o narażeniu osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - czytamy w serwisie.