Jak zaznaczono, skarga RPO dotyczy "fundamentalnych zagadnień" w tym "funkcjonowania odrębnej - niezależnej od władzy wykonawczej - władzy sądowniczej". "Sprawa ta dotyczy również konstytucyjnych gwarancji dostępu na jednakowych zasadach obywateli polskich do służby publicznej, w tym przypadku do stanowisk sędziowskich" - podkreślono w komunikacie zamieszczonym na stronie RPO.
W czerwcu 2016 r. Krajowa Rada Sądownictwa otrzymała postanowienie prezydenta o odmowie powołania 10 kandydatów wskazanych przez Radę do pełnienia urzędu sędziego. Postanowienie prezydenta nie zawierało uzasadnienia.
W końcu zeszłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że kompetencja prezydenta w zakresie odmowy powołania sędziego jest jego specjalną prerogatywą jako głowy państwa i nie podlega kontroli sądu administracyjnego. W związku z tym WSA odrzucił dwie skargi w tego typu sprawach złożone przez osoby, którym prezydent odmówił powołania.
Kasację do NSA w odniesieniu do decyzji WSA z 29 grudnia 2016 r., odrzucającej skargę trzech osób, zapowiedział już ich pełnomocnik prof. Marek Chmaj. RPO zaś złożył kasację na odrzucenie przez WSA 30 grudnia 2016 r. skargi czwartej niepowołanej osoby.
WSA w uzasadnieniu grudniowych decyzji powołał się m.in. na dotychczasową linię orzeczniczą - skargi w analogicznych sprawach były już odrzucane w 2008 i 2011 r.
"Jakkolwiek pogląd wyrażony w zaskarżonym postanowieniu o niedopuszczalności drogi sądowej w sprawie odmowy powołania przez prezydenta na stanowisko sędziowskie znajduje potwierdzenie w dotychczasowym orzecznictwie, nie sposób go podzielić" - ocenił jednak RPO. Dodał, że taki "pogląd prowadzi (...) wprost do pozbawienia obywatela polskiego ubiegającego się o stanowisko w służbie publicznej prawa wynikającego z konstytucji, czyli prawa dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach".
Zdaniem RPO, z przepisu konstytucji mówiącego o powoływaniu sędziów przez prezydenta nie wynika kompetencja do odmowy ich powołania. Gdyby bowiem - jak argumentuje Rzecznik - przyjąć inny punkt widzenia, to należałoby także przypisać prezydentowi kompetencje do odmowy powołania pierwszego prezesa Sądu Najwyższego lub prezesa NSA. "Co więcej, oznaczałoby to także dopuszczalność odmowy przez prezydenta dokonania zmian w składzie Rady Ministrów pomimo wniosku Prezesa Rady Ministrów" - dodał.
RPO zaznaczył także, że wobec osoby wymienionej w skardze prowadzone było w Kancelarii Prezydenta postępowanie, podczas którego doszło do opiniowania kandydatury m.in. przez podsekretarza stanu w tej kancelarii. "Z powyższego wynika, że w ramach Kancelarii Prezydenta zostało wszczęte postępowanie administracyjne, które nie jest uregulowane przepisami prawa" - dodał, wskazując na potrzebę rozpatrzenia sprawy przez sąd administracyjny.
"Każda osoba będąca obywatelem polskim i korzystająca z pełni praw publicznych ma być traktowana na jednakowych zasadach, co zakłada weryfikowalność kryteriów naboru do służby" - napisał Rzecznik. W związku z tym w skardze kasacyjnej wniósł o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez WSA.
RPO już w połowie sierpnia 2016 r. pisał do Kancelarii Prezydenta w związku z odmową powołania sędziego przez prezydenta. Prosił, by przedstawiono mu uzasadnienie decyzji.
Szefowa Kancelarii Małgorzata Sadurska, odpowiadając wówczas RPO, napisała, że konstytucja określa pozycję ustrojową głowy państwa i wyznacza szczegółowy zakres działań, które nie wymagają w naszym porządku konstytucyjnym kontrasygnaty premiera. Przypominała, że takie prerogatywy stanowią uprawnienia osobiste, podejmowane przez prezydenta samodzielnie, a jedną z takich prerogatyw jest powoływanie sędziów na wniosek KRS.
Sadurska informowała wtedy, że prezydent Andrzej Duda jedynie w 10 przypadkach odmówił powołania na stanowiska sędziowskie w zakresie wnioskowanym przez KRS, a podjął ponad 500 rozstrzygnięć o powołaniu na stanowiska sędziowskie zgodnie z wnioskami tej Rady.