Właściciel działki sąsiadującej z samowolą budowlaną jest praktycznie pozbawiony ochrony - mówi Jakub Mazurkiewicz, radca prawny w spółce deweloperskiej Polnord SA.
W wielu przypadkach wykonanie nakazu rozbiórki leży głównie w interesie właściciela nieruchomości sąsiedniej. Co może zrobić sąsiad nieruchomości, na której dopuszczono się samowoli budowlanej, jeśli chce doprowadzić do rozbiórki bezprawnie wzniesionego obiektu?
Sąsiad, chcąc uczestniczyć, a tym samym móc interweniować w sprawie wydania i wykonania nakazu rozbiórki, powinien wykazać, że może występować w postępowaniu jako jego strona. W tym celu powinien udowodnić, że obiekt, którego rozbiórka ma dotyczyć, narusza jego prawa. Z naruszeniem będziemy mieć do czynienia, gdy budynek został wzniesiony niezgodnie z odległościami przewidzianymi w przepisach techniczno-budowlanych, gdy jego przeznaczenie nie daje się pogodzić z zabudową sąsiednią (np. niespełnienie warunku dobrego sąsiedztwa) czy jeśli został usytuowany niezgodnie z postanowieniami planu miejscowego.
Jakie kroki można podjąć, jeśli wydany nakaz rozbiórki nie jest realizowany?
Paradoksalnie pomyślne zakończenie postępowania i wydanie nakazu rozbiórki często okazuje się dopiero początkiem problemów na drodze do rzeczywistego usunięcia skutków samowoli budowlanej. Przepisy nie wskazują terminu do wykonania nakazu rozbiórki. Zasadniczo podmiot zobowiązany powinien wykonać decyzję w dniu, w którym staje się ona ostateczna (tj. jeśli w ciągu 2 tygodni od ogłoszenia lub doręczenia decyzji nie zostanie od niej wniesione odwołanie). Tego rodzaju sytuacje należą jednak do rzadkości. Jedynymi instrumentami, którymi może posłużyć się nadzór budowlany w celu wyegzekwowania nakazu rozbiórki, są jednorazowa grzywna w celu przymuszenia oraz wykonanie zastępcze.
Jak więc powinien się zachować sąsiad w sytuacji, gdy nadzór budowlany nie egzekwuje nakazu rozbiórki?
Sąsiad nie jest uczestnikiem postępowania egzekucyjnego. W związku z tym ma jedynie uprawnienie do złożenia skargi na bezczynność organu nadzoru budowlanego. Z bezczynnością po stronie organu mamy do czynienia zarówno w sytuacji, gdy nie wzywa on zobowiązanego do wykonania rozbiórki obiektu, nie wszczyna postępowania egzekucyjnego, jak i w przypadku, gdy nie stosuje środków egzekucyjnych (tj. grzywny lub wykonania zastępczego) mimo wszczęcia postępowania. Skargę na bezczynność wnosi się do organu wyższego stopnia, czyli w praktyce do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Pamiętać jednak należy, że samo uwzględnienie skargi nie oznacza jednocześnie wykonania określonych czynności w toku egzekucji. Jest to jedynie wystosowanie nakazu do podjęcia określonych czynności.
Zakres formalnych działań, które mogą być podjęte przez sąsiadów, jest jak widać bardzo ograniczony. Jak można to zmienić?
Sąsiedzi często dysponują wiedzą i informacjami, które mogą okazać się kluczowe z punktu widzenia szybkiej egzekucji nakazu rozbiórki, np. dotyczącymi miejsca faktycznego pobytu adresata decyzji lub informacji dotyczących stanu majątkowego zobowiązanego. Taka wiedza może być przydatna podczas podjęcia decyzji o nałożeniu grzywny. Ponadto warto zastanowić się nad wprowadzeniem do przepisów nowego rozwiązania. Mogłoby ono polegać np. na wprowadzeniu zezwolenia na podjęcie przez sąsiadów wykonania zastępczego rozbiórki na uproszczonych zasadach. Wykonujący rozbiórkę sąsiad miałby wówczas bezpośredni regres finansowy do osoby, która dopuściła się samowoli. Nie wymagałoby to zbyt dużych zmian w prawie. Jak dotychczas ustawodawca nie dostrzegł jednak roli, którą może spełniać inwestor zainteresowany wykonaniem nakazu rozbiórki na działce sąsiedniej. Na razie sąsiadom wstrzymanym w swoich planach pozostają instytucja skargi na bezczynność, cierpliwość i nadzieja na szybkość i efektywność egzekucji administracyjnej, względnie próba negocjacji bezpośrednio z zobowiązanym do rozbiórki.