Nie tylko pieniądze z rachunku bieżącego decydują o kondycji finansowej uczestnika przetargu. W prowadzonym przez Spółkę Energetyczną Jastrzębie specjalistycznym przetargu na modernizację elektrofiltru zażądano, by firmy posiadały co najmniej 4 mln zł. Ma to gwarantować, że są w kondycji finansowej pozwalającej na realizację zamówienia.

Środki na lokacie

Jeden z wykonawców zainteresowanych tych zamówieniem sam nie dysponował taką kwotą. Przepisy pozwalają jednak w takiej sytuacji powołać się na środki posiadane przez zaprzyjaźnioną firmę. Wykonawca skorzystał z tej możliwości i przedstawił oświadczenie innego przedsiębiorcy, który gwarantował oddanie do jego dyspozycji swego potencjału finansowego. Na dowód tego, że sam ma wymaganą kwotę, przedstawił zaś zaświadczenia z banku.
Nie odnosiły się one jednak do pieniędzy posiadanych na bieżącym rachunku, tylko potwierdzały założenie lokaty na ponad 3 mln zł. Kilka następnych poświadczało przelewy na kolejne lokaty wraz ze wskazaniem dat ich wykonania oraz dat zapadalności.
Organizator przetargu nie uwzględnił tych środków i wykluczył firmę. Po pierwsze dlatego że jego zdaniem założenie lokaty nie oznacza posiadania rachunku, o jakim mowa w rozporządzeniu w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy, oraz form, w jakich te dokumenty mogą być składane (Dz.U. z 2009 r. nr 226, poz. 1817). Z kolei zaświadczenia o przelewach na pozostałe lokaty tak naprawdę potwierdzają jedynie dokonywanie operacji finansowych, a nie stan posiadanych środków.
Krajowa Izba Odwoławcza nie zgodziła się z tą argumentacją i nakazała unieważnić wykluczenie firmy z przetargu. Jej zdaniem zamawiający zbyt zawęził rozumienie rachunku bankowego, wyłącznie do rachunku bieżącego. Zgodnie z art. 725 kodeksu cywilnego „przez umowę rachunku bankowego bank zobowiązuje się (...) do przechowywania jego środków pieniężnych oraz, jeżeli umowa tak stanowi, do przeprowadzania rozliczeń pieniężnych”.
– Nie ulega wątpliwości, że umowa rachunku lokaty terminowej jest umową rachunku bankowego z tego przepisu – uzasadnił wyrok przewodniczący składu orzekającego, poszerzonego ze względu na precedensowy charakter sprawy.
Dodatkowo odwołał się również do ustawy – Prawo bankowe (Dz.U. z 1997 r. nr 140, poz. 939), która w art. 49 ust. 1 wskazuje wprost, że jednym z rachunków, jakie może prowadzić bank, jest właśnie rachunek lokaty terminowej.

Wykładnia celowościowa

KIO odwołała się ponadto do wykładni celowościowej przepisów.
– Dla uwiarygodnienia sytuacji finansowej wykonawcy nie ma znaczenia rodzaj rachunku bankowego, na którym przechowuje on środki pieniężne – zaznaczył przewodniczący.
– Rachunek lokaty terminowej różni się od rachunku bieżącego przede wszystkim sposobem gromadzenia na nim środków pieniężnych. Swoboda dokonywania dyspozycji środkami zostaje bowiem ograniczona na czas określony. Jednakże z punktu widzenia celu, dla jakiego składana jest zamawiającemu informacja z banku, czyli wyłącznie udokumentowania posiadania środków pieniężnych, okoliczność ta ma znaczenie drugorzędne – dodał.
Także zaświadczenia dotyczące przelewów na lokaty stanowiły, zdaniem składu orzekającego, wystarczające potwierdzenie posiadanych pieniędzy.
– Operacja finansowa została zaksięgowana przed upływem terminu składania wniosków. Termin rozpoczęcia lokat przypadał przed dniem składania wniosków, zaś termin zapadalności lokat kończył się dopiero po tym terminie. Zatem, wbrew twierdzeniom zamawiającego, dokumenty te potwierdzały nie tylko dokonanie odpowiednich przelewów, ale stanowiły także dowód posiadania odpowiednich środków finansowych na rachunkach lokat terminowych – wyjaśniono w uzasadnieniu.

Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, sygn. akt KIO 2009/12.