Emitowanie reklam o całkowicie darmowych rozmowach telefonicznych, podczas gdy operator przewidział ich miesięczny limit, jest zakazanym czynem nieuczciwej konkurencji.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oddalił odwołanie firmy Netia (jest ona następcą firmy Tele2 Polska) od decyzji prezesa UOKiK zakazującej operatorowi emitowania reklamy planu taryfowego Darmowe Rozmowy NON STOP. Nieistniejące już Tele2 w kampanii reklamowej prowadzonej w okresie od 2 kwietnia do 17 czerwca 2007 r. podawało informację, że wszystkie połączenia telefoniczne realizowane w ramach planu są darmowe (za darmo przez całą dobę, za darmo dokąd chcesz i kiedy chcesz, darmowe połączenia każdego dnia i o każdej porze). Jednocześnie w planie taryfowym Darmowe Rozmowy NON STOP przewidziany był miesięczny limit darmowych minut.
Prezes UOKiK uznał takie działanie za czyn nieuczciwej konkurencji oraz działanie godzące w zbiorowe interesy konsumentów. W toku postępowania stwierdził on w wydanej decyzji zaniechanie stosowania przez spółkę przedmiotowej praktyki od 18 czerwca 2007 r. i nakazał jej publikację na stronie internetowej www.tele2.pl. Firma musiała ponadto dwukrotnie opublikować sentencję decyzji na jednej z pięciu pierwszych stron dziennika o zasięgu ogólnopolskim. Sprawa ostatecznie trafiła na drogę sądową.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów 9 kwietnia 2010 r. uznał, że w stosowanej przez spółkę praktyce mamy do czynienia z obiektywnie fałszywą treścią reklamy, a konsument nie ma obowiązku badać, czy przedsiębiorca w reklamie kłamie, czy nie. W ustnych motywach uzasadnienia sąd w pełni podzielił stanowisko prezesa UOKiK. Podkreślił, że w jego ocenie nie budzi żadnych wątpliwości wprowadzający w błąd charakter reklamy. Świadczą o tym użyte w niej zwroty. Podzielając ustalony w sprawie model przeciętnego konsumenta, SOKiK uznał ponadto, że mimo iż od konsumenta wymagana jest rozwaga i pewien zasób wiedzy, to jednak przedsiębiorca nie może reklamować usługi w sposób wyraźny, niepozostawiający żadnych wątpliwości co do oferty, w sytuacji gdy ta oferta ma zupełnie inną treść. Kwestia weryfikacji oferty i zapoznania się z jej rzeczywistą treścią nie wpływa na prawidłowość wydanej decyzji, gdyż wpływ reklamy badany był na etapie przedkontraktowym.
Zdaniem SOKiK samo zainteresowanie się reklamą przez konsumenta i skłonienie go do podjęcia czynności zmierzających do zawarcia umowy jest wystarczające do uznania przedmiotowej reklamy za wprowadzającą w błąd. Czyn nieuczciwej konkurencji można popełnić bowiem już na tym etapie, a nie dopiero na etapie zawierania kontraktu.
Podstawa prawna
Ustawa z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 z późn. zm.).