W sprawie o zasiedzenie służebności przesyłu firma energetyczna może podnosić zarzut zasiedzenia służebności przez swojego poprzednika prawnego – uznał Sąd Najwyższy.
O ustanowienie służebności wniósł Tomasz P. – właściciel działki, nad którą znajdowała się linia przesyłowa należąca do spółki energetycznej. Wnioskodawca żądał ustanowienia wspomnianego ograniczonego prawa rzeczowego, ale także zasądzenia wynagrodzenia za nie w wysokości niespełna 133,5 tys. zł. Właściciel urządzeń energetycznych i linii przesyłowej spółka E. już w odpowiedzi na wniosek podniosła jednak zarzut zasiedzenia służebności – tyle że chodziło tu o służebność gruntową, odpowiadającą treścią obecnej służebności przesyłu. Zdaniem spółki miał ją zasiedzieć Skarb Państwa, a w jego imieniu – Zakład Energetyczny P., który został po komercjalizacji przejęty przez spółkę E.
Jak jednak ustalono, na początku lat 60. XX wieku przeprowadzono elektryfikację okolicznych wsi, budując linię średniego napięcia należącą wówczas wyłącznie do państwa. Zakład Energetyczny P. (ówcześnie także przedsiębiorstwo państwowe) objął urządzenia w posiadanie dopiero w grudniu 1990 r. Potem, w 1993 r., zakład skomercjalizowano, a finalnie przeszedł on do spółki E. wraz z całym majątkiem i infrastrukturą.
Sąd I instancji ustanowił ostatecznie służebność przesyłu na rzecz spółki E., zgodnie z wnioskiem właściciela nieruchomości. Odrzucił tym samym zarzut zasiedzenia służebności przez poprzedników prawnych spółki E. Zasądził także na rzecz właściciela działki żądane wynagrodzenie za służebność.
Apelację złożyła spółka E., ale rozpoznający ją Sąd Okręgowy w P. dostrzegł w sprawie istotny problem prawny. Otóż spółka powołała się na zasiedzenie służebności przez swoich poprzedników prawnych, m.in. przez Skarb Państwa, który jednak nie brał w sprawie udziału, lecz był jedynie osobą trzecią. W tej sytuacji powstał problem: czy sąd może rozpoznać zarzut przedsiębiorcy przesyłowego, powołującego się na zasiedzenie służebności gruntowej odpowiadającej służebności przesyłu w sytuacji, gdy zasiedzenie to nastąpiło na rzecz osoby trzeciej. Z tym problemem sąd zwrócił się do Sądu Najwyższego.
SN odpowiedział twierdząco. W uchwale stwierdził, że w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu sąd może rozpoznać zarzut posiadacza instalacji, że służebność została już nabyta przez zasiedzenie przez jego poprzednika prawnego, mimo że ten ostatni nie bierze udziału w postępowaniu.
Podniesiony zarzut zasiedzenia służebności ma jednak charakter „wewnętrzny” dla sporu, wiąże jedynie jego strony i nie ma skutków na zewnątrz. Dopiero gdy zarzut okaże się zasadny i pozwany w niniejszej sprawie wykaże, że zasiedzenie nastąpiło wcześniej na jego rzecz, wówczas powództwo staje się bezzasadne i podlega oddaleniu – wyjaśnił SN. ©?
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 23 marca 2016 r., sygn. III CZP 101/15