Gwarancja ubezpieczeniowa wnoszona jako wadium w przetargu nie musi wskazywać wszystkich członków konsorcjum. Wystarczy tylko jeden, bo i tak ponosi solidarną odpowiedzialność z pozostałymi – uznała Krajowa Izba Odwoławcza.
W przetargu na prace leśne w jednym z nadleśnictw wystartowało konsorcjum złożone z trzech przedsiębiorców prowadzących działalność indywidualną. Zamówienie obejmowało dwie części, w jednej z nich wymagano złożenia wadium w wysokości 14,4 tys. zł, a w drugiej 17,8 tys. zł. Konsorcjum złożyło ofertę na obydwie. Dołączyło do nich dwie gwarancje ubezpieczeniowe opiewające na wymagane kwoty wadium. Obydwa dokumenty były jednak wystawione wyłącznie na lidera konsorcjum, nie wymieniając w swej treści pozostałych dwóch jego członków.
Konkurent ubiegający się o to zamówienie wniósł odwołanie, domagając się w nim wykluczenia konsorcjum z przetargu. Jego zdaniem przedstawione gwarancje ubezpieczeniowe nie zapewniają zamawiającemu wypłaty wadium. Jeśli do zawarcia umowy nie dojdzie z winy któregoś z dwóch niewymienionych w gwarancji członków konsorcjum, to ubezpieczyciel będzie mógł odmówić wypłacenia pieniędzy.
Zamawiający nie zgodził się z tym argumentem, zwracając uwagę, że wszyscy członkowie konsorcjum solidarnie odpowiadają wobec zamawiającego. Wystarczy więc, by gwarancja była wystawiona na jednego z nich, tym bardziej gdy chodzi o lidera, a więc przedsiębiorcę umocowanego do reprezentowania całego konsorcjum.
Skład orzekający oddalił odwołanie, również dochodząc do wniosku, że nie ma potrzeby, aby dokument wystawiony przez ubezpieczyciela wskazywał wszystkich przedsiębiorców startujących w przetargu w ramach konsorcjum.
– W ocenie izby nie istnieją przeszkody we wniesieniu wadium w postaci gwarancji ubezpieczeniowej, w której treści ujęty został jeden z podmiotów wspólnie ubiegających się o udzielenie zamówienia – oceniła przewodnicząca składu orzekającego Ewa Sikorska.
Uzasadniając wyrok, odwołała się do stanowiska Sądu Okręgowego w Poznaniu wyrażonego w orzeczeniu z 12 maja 2006 r. (sygn. akt II CA 489/06), które w pełni podzieliła. Sąd przypomniał w nim, że do wykonawców startujących w przetargu zastosowanie mają przepisy kodeksu cywilnego.
„Nie ma więc przeszkód, aby przyjąć, że członkowie konsorcjum ubiegający się o zamówienie wspólnie odpowiadają także za zobowiązanie zawarcia umowy w przypadku wyboru ich oferty, a zatem solidarnie ponoszą konsekwencje powstania sytuacji, gdy zawarcie umowy w sprawie zamówienia publicznego stało się niemożliwe z przyczyn leżących po stronie któregokolwiek z członków konsorcjum, w tym lidera konsorcjum” – napisał w uzasadnieniu tego wyroku sąd.
„Złożenie oferty i ubieganie się o zamówienie publiczne wspólnie przez konsorcjum wykonawców jest bowiem równoznaczne z zaciągnięciem zobowiązania dotyczącego ich wspólnego mienia w rozumieniu art. 370 k.c.” – dopowiedział.
ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 5 marca 2015 r., sygn. akt KIO 336/15.