Nie wystarczy, że pieniądze, które stanowią opłatę za rozpoznanie odwołania, są zaksięgowane na koncie Urzędu Zamówień Publicznych. Muszą być przypisane do konkretnego odwołania – wynika z postanowienia Krajowej Izby Odwoławczej.
Przetarg dotyczył zaprojektowania i budowy miejskiego systemu transportu publicznego. Jedno ze startujących konsorcjów 22 stycznia wniosło odwołanie do KIO. Dołączono do niego potwierdzenie opłacenia wpisu w wysokości 15 tys. zł.
Ponieważ zamówienie przekraczało progi unijne, wysokość wpisu powinna wynosić 20 tys. zł. Prezes KIO wezwał konsorcjum do uzupełnienia dowodu na opłacenie wpisu w pełnej wysokości w terminie przewidzianym na wniesienie odwołania. 28 stycznia otrzymał oświadczenie członka konsorcjum, który poinformował, że brakujące 5 tys. zł widnieje na koncie UZP – zostało wcześniej wpłacone jako wpis od innego odwołania. Wolą przedsiębiorcy było przypisanie tych środków do nowego odwołania. Nawet jeśli nie zostało to doprecyzowane w sposób wystarczający, to i tak brakująca kwota widniała na koncie UZP w chwili wnoszenia odwołania. Teraz zaś uzupełniono dokument mający stanowić tego potwierdzenie – przekonywał przedsiębiorca. Prezes KIO odpowiedział, że z prośbą o przesunięcie środków należy się zwrócić do UZP, gdyż to ten urząd zajmuje się rozliczaniem wpisów od odwołań. Tego samego dnia (28 stycznia) członek konsorcjum zrobił to, uzyskując potwierdzenie przypisania środków do nowego odwołania. Mimo to nie zostało ono rozpoznane. Skład orzekający uznał, że w terminie na wniesienie odwołania wpis nie został opłacony. „Zgodnie z art. 187 ust. 3 ustawy – Prawo zamówień publicznych, odwołujący może, będąc do tego wezwanym, uzupełnić jedynie dowód uiszczenia wpisu, nie zaś brak w postaci nieuiszczenia wpisu w odpowiedniej wysokości lub w nieodpowiednim terminie” – podkreślił w uzasadnieniu postanowienia Marek Szafraniec, przewodniczący składu orzekającego.
Jego zdaniem dokumenty doniesione na wezwanie nie potwierdzały wpłacenia pełnej kwoty w wymaganym terminie. Nie chodzi tylko o to, by przedsiębiorca dowiódł, że przelał jakiekolwiek pieniądze. „Nie jest możliwe zaliczenie (tak w części, jak i w całości) na poczet wpisu w sprawie później wszczętej, kwot uiszczonych tytułem wpisu w sprawie wszczętej wcześniej. Nie jest też możliwym wpłacanie na konto UZP na zapas odpowiednio dużej kwoty, a następnie odwołanie się do niej w miarę potrzeby i zaliczenie poszczególnych jej części na poczet wpisów od kolejnych odwołań” – dodał przewodniczący.
ORZECZNICTWO
Postanowienie KIO, sygn. akt KIO 138/15.