Podczas pierwszego czytania wniosek o odrzucenie projektu złożyło PiS. Pozostałe kluby były za dalszymi pracami nad nim w komisji. Głosowanie nad wnioskiem odbędzie się najprawdopodobniej w piątek.

Zgodnie z przygotowanym w Ministerstwie Sprawiedliwości projektem zmian w kodeksach cywilnym i postępowania cywilnego w przepisach ma się pojawić doprecyzowanie prawnej definicji dokumentu, w myśl której dokumentem będzie także "nośnik informacji umożliwiający jej odtworzenie", czyli pismo w formie elektronicznej, dotąd nieuznawane za dokument.

"Ten projekt wart jest pozytywnego przyjęcia przez wysoką izbę, ponieważ jesteśmy przekonani, że usprawni postępowanie zarówno sądowe, jak i egzekucyjne, na czym nam bardzo zależy" - powiedział podczas debaty wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń. Jak zaznaczył, przedłożenie jest bodaj najobszerniejszą nowelizacją kpc, jaką przygotowano w resorcie w tej kadencji.

Przeciwko pracy nad projektem było PiS, które złożyło wniosek o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu. "Dokonując skrótowej analizy projektu, stwierdzić należy, że w przedstawionej formie jest on po prostu nie do przyjęcia i wyłącznie częściowo jego zapisy powinny być rozważane jako realne i uzasadnione" - powiedziała posłanka Barbara Bartuś. Dodała, że przyspieszenie procedur nie może odbywać się kosztem sprawiedliwego orzekania. "Lepiej ten projekt odrzucić w całości, niż pracować nad wyszukiwaniem takich elementów, które zasługiwałyby na uchwalenie" - podkreśliła.

Za projektem opowiedziały się PO, TR, SLD i Sprawiedliwa Polska. Borys Budka (PO) powiedział, że projekt stanowi kolejny etap informatyzacji postępowania sądowego, a także uzupełnia luki prawne związane z tym, że polskie przepisy nie są dostosowane do występujących powszechnie narzędzi, np. form dokumentów. Natomiast Michał Kabaciński (TR) zaznaczył, że jego ugrupowanie jest za zwiększaniem informatyzacji wymiaru sprawiedliwości, choć projekt zmian nie jest idealny. "Problem braku informatyzacji ewidentnie wpływa na efektywność wymiaru sprawiedliwości. Propozycje rządowe wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom. Wydaje się, że jest to słuszne" - powiedział.

Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD) zwróciła uwagę, że projekt sankcjonuje to, co w obrocie jest już powszechnie stosowane, np. sms-y i korespondencję elektroniczną. Andrzej Dera (Sprawiedliwa Polska) powiedział natomiast, że jego ugrupowanie wspiera wszelkie propozycje, dzięki którym nastąpi przyspieszenie procedur. "Największą bolączką polskiego wymiaru sprawiedliwości jest przewlekłość postępowań i trzeba robić wszystko, żeby te postępowania były szybsze" - mówił Dera. Ocenił, że zapisy projektu "nie są może idealne, ale kierunek dobry".

Zmiany w kodeksach mają umożliwić dalszą informatyzację procedur, m.in. przez rozszerzenie możliwości składania dowodów nie tylko w formie dokumentów zawierających tekst, ale też "dokumentów" elektronicznych rozumianych jako zapis obrazu lub dźwięku. Drogą elektroniczną będzie też można wnosić więcej pism procesowych. Również w klasycznych postępowaniach cywilnych udrożniona ma zostać ścieżka doręczeń elektronicznych, gdy chodzi o pisma od sądu dla stron, dzięki portalowi i aplikacji o nazwie "elektroniczne biuro podawcze".

W szerszym zakresie ma być możliwe przeprowadzanie posiedzeń sądowych i dowodów (np. przesłuchań świadków) za pomocą urządzeń umożliwiających dokonywanie tego na odległość.

Elektroniczna forma postępowania stanie się też dopuszczalna w sprawach o nadanie klauzuli wykonalności bankowym tytułom egzekucyjnym, w sprawach zajęcia rachunku bankowego, a nawet licytacji ruchomości. Na elektroniczną formułę wzajemnego obiegu dokumentów mają się nastawić komornicy sądowi, organy podatkowe i administracyjne organy egzekucyjne - forma elektroniczna w ich korespondencji ma być obligatoryjna.

Projekt zdejmuje z sędziów i przekazuje w ręce referendarzy sądowych więcej uprawnień i obowiązków w postępowaniu upominawczym. Aktualnie referendarze mogą wyłącznie wydać nakaz zapłaty i zarządzenia, a planuje się, by mogli wykonywać wszystkie inne czynności, podobnie jak w postępowaniu w sprawach depozytowych (gdzie mieliby prawo przeprowadzać wszystko oprócz zastrzeżonej dla sędziów likwidacji depozytu), a w postępowaniu egzekucyjnym referendarze mieliby uzyskać możliwość wydawania wszystkich decyzji oprócz zastrzeżonych dla sędziego kwestii stosowania m.in. środków przymusu.

Z kolei komornicy sądowi uzyskaliby prawo do wykonywania niektórych czynności w ramach egzekucji z nieruchomości, np. wykonanie planu podziału sumy uzyskanej z egzekucji.

Resort sprawiedliwości zakłada, że postępowania cywilne dzięki nowelizacji potoczą się sprawniej m.in. dzięki wprowadzeniu możliwości wydania w prostych sprawach wyroku na posiedzeniu niejawnym, bez konieczności wyznaczania rozprawy.

Planowane zmiany dotyczą też instytucji poszukiwania majątku dłużnika, co ma wpłynąć na obniżenie kosztów egzekucji. Projekt zakłada też odejście od wymogu nadawania klauzuli w razie przejścia uprawnień wierzyciela na inną osobę w trakcie postępowania egzekucyjnego.

W projekcie zapisano też, że pojawią się dostępne dla wszystkich bazy danych dotyczących zawodowych pełnomocników procesowych (adwokatów, radców, rzeczników patentowych), prokuratorów i asesorów prokuratorskich oraz radców Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

Z kolei w Prawie o notariacie przewidziano utworzenie elektronicznego rejestru spadkowego, który będzie prowadzony w systemie utworzonym przez Krajową Radę Notarialną. W tym rejestrze tym będą zawarte wszystkie akty poświadczenia dziedziczenia oraz postawienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, jak też o uchyleniu lub zmianie takiego postanowienia.