Skarżący, Semir Güzel, był wiceprezesem tureckiej Partii Praw i Wolności (Hak ve Özgürlükler Partisi). 4 stycznia 2004 r., podczas pierwszego kongresu ugrupowania, pełnił funkcję przewodniczącego obrad. Niektórzy delegaci wygłosili wtedy swoje przemówienia w języku kurdyjskim, a Güzel nie próbował się temu przeciwstawić.
Po kongresie prokurator oskarżył go, a także 12 innych członków partii o naruszenie przepisów zakazujących posługiwania się językiem innym niż turecki przez partie i organizacje polityczne, zarówno w statutach i programach, jak i podczas kongresów i innych zgromadzeń. Skarżący przyznał, że nie powstrzymał delegatów od mówienia po kurdyjsku, gdyż nie uważał, że robili coś nielegalnego czy nieetycznego. Jego zdaniem używanie języka kurdyjskiego powinno być dopuszczalne we wszystkich dziedzinach życia społecznego, zaś obowiązujące ograniczenia są niezgodne ze standardami prawa międzynarodowego wiążącego Turcję.
Mimo to sąd karny w Ankarze skazał Güzela na karę roku pozbawienia wolności. Wyrok ten uchylił sąd kasacyjny, a ostatecznie postępowanie zostało umorzone. Stało się to już po złożeniu skargi (nr 29483/09) do ETPC, w której polityk zarzucił tureckiemu rządowi naruszenie wolności wypowiedzi (art. 10 konwencji).
W pierwszej kolejności trybunał w Strasburgu zauważył, że zachowanie skarżącego, który nie powstrzymał delegatów na kongres przed wyrażaniem swoich poglądów politycznych w języku kurdyjskim, również stanowiło formę realizacji swobody wypowiedzi. W ten sposób sprzeciwiał się bowiem restrykcjom stosowanym przez władze tureckie wobec Kurdów.
Mimo że sprawę Güzela ostatecznie umorzono, to został on skazany, a co więcej, przez następne 7 lat musiał obawiać się sankcji za podobne przewinienia. Dlatego ETPC w wyroku z 13 września 2016 r. stwierdził, że mężczyzna został bezpośrednio pokrzywdzony w wyniku postępowania wszczętego przez tureckie władze, a zatem nastąpiła ingerencja w jego prawo do wolności wypowiedzi.
Trybunał uznał także, że władze tureckie nie spełniły wymogu zapisania w prawie ograniczeń określonych praw i wolności. W ocenie ETPC tureckie przepisy nie były sformułowane w sposób wystarczająco jasny i precyzyjny, aby mogły stać się zgodną z wymogami konwencji przesłanką ograniczeń. W szczególności sędziowie zauważyli, że zawarte w regulacji stwierdzenie, że partie polityczne „nie mogą pozostać obojętne” wobec używania języka kurdyjskiego w ramach ich politycznej działalności, nie jest wystarczającą podstawą prawną do stosowania wobec jednostek sankcji karnych.
Dokonana przez trybunał analiza skargi pod względem zarzucanego naruszenia art. 10 konwencji stanowi interpretację w zakresie granic i zakresu wolności wypowiedzi, a także granic ograniczeń stosowanych przez władze państwa do zwalczania działalności politycznej, języka i kultury określonej grupy etnicznej czy narodowościowej.
Co istotne, wyrok w sprawie tureckiego polityka jest nie tylko dowodem na dynamiczną wykładnię zakresu wolności wypowiedzi dokonywaną przez trybunał, lecz również mocnym głosem Rady Europy w sprawie restrykcji od lat nakładanych na Kurdów przez turecki rząd. Wyrok może być również traktowany jako wskazówka dla państw Rady Europy, w których obowiązują różnego rodzaju ograniczenia w posługiwaniu się językami mniejszości. ⒸⓅ