Od 6 września samorządom przybyło nowych obowiązków związanych z wejściem ustawy o petycjach. Oznacza to potrzebę zmian w statutach i regulaminach, a być może i zatrudnienie nowych osób
Oprócz załatwiania skarg i wniosków organy samorządu terytorialnego będą jeszcze rozpatrywały petycje wnoszone do nich przez obywateli, jednostki organizacyjne (np. związki zawodowe, związki pracodawców, organizacje społeczno-zawodowe rolników, fundacje, stowarzyszenia, samorządy społeczne i zawodowe ) i inne podmioty. Zasady składania i rozpatrywania ich oraz sposób postępowania organów w sprawach dotyczących petycji określa ustawa z 11 lipca 2014 r. o petycjach (Dz.U. z 2014 r. poz. 1195), która weszła w życie 6 września 2015 r. Prawo składania petycji do organów samorządu terytorialnego oraz do innych instytucji przysługuje praktycznie każdemu, bo można je wnosić w interesie publicznym, swoim bądź innej osoby za jej zgodą.
Zdaniem Doroty Klofas, prawnika z Kancelarii Prawnej KoncepTT z Wrocławia, wprowadzenie nowych procedur rozpatrywania petycji będzie dużym wyzwaniem dla organów władzy publicznej oraz organizacji i instytucji społecznych, które wykonują zadania zlecone z zakresu administracji publicznej. Spowoduje większe wydatki z budżetu państwa oraz budżetów jednostek samorządu terytorialnego na modernizację stron internetowych, a nawet na stworzenie nowych stanowisk pracy dla osób odpowiedzialnych za realizację obowiązków wynikających z ustawy. Prawniczka przypomina, że petycja powinna zostać rozpatrzona bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia.
– Niezbędne będzie wprowadzenie zmian w statutach i regulaminach jednostek samorządu terytorialnego oraz dostosowanie funkcjonalności stron internetowych, ponieważ JST muszą zamieszczać na nich aktualizowane informacje o wniesionych petycjach, a także ich skany. Ustawa zakłada bowiem pełną jawność zarówno składanych w formie pisemnej lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej petycji, jak i sposobu ich rozpatrywania – dodaje Dorota Klofas.
Gdy do gminy trafi petycja, którą powinien rozpoznać inny adresat, to powinna ona przekazać ją niezwłocznie (ale nie później niż w ciągu 30 dni od dnia złożenia) właściwemu organowi.
– Jest to wprawdzie ogromne ułatwienie dla autorów inicjatyw, ale może wywoływać spory kompetencyjne między organami – obawia się Dariusz Konik, politolog, założyciel portalu Zmieńmy.to, członek zarządu Fundacji Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego. W dodatku niektórzy prawnicy zwracają uwagę na lukę w przepisach ustawy, która nie przewiduje, co robić, jeśli dochodzi do sporów kompetencyjnych między organami lub poszczególnymi ich szczeblami i kto w takiej sytuacji ma je rozstrzygać.
Wprawdzie urząd ma prawo nie rozpoznać petycji anonimowej, w której brak oznaczenia podmiotu wnoszącego i jego adresu albo siedziby, ale w razie innych braków, zanim podejmie decyzję o niezałatwieniu jej, to musi wykonać dodatkowe czynności. Na przykład w razie nieoznaczenia adresata petycji, niewskazania przedmiotu petycji albo niedołączenia zgody na wniesienie jej w imieniu osoby trzeciej urząd powinien w ciągu 30 dni wezwać autora do uzupełnienia braków lub złożenia wyjaśnień, dać mu na to 14-dniowy termin i pouczyć, że w razie niedotrzymania go sprawa nie zostanie rozpatrzona. ©?
OPINIA EKSPERTA
Mogą się zdarzać wątpliwości przy rozstrzyganiu, co jest petycją, a co nie, ale oczywiście jesteśmy przygotowani na przyjmowanie wystąpień kierowanych zarówno do organu uchwałodawczego, jak i wykonawczego, a także ich publikację w biuletynie informacji publicznej. Ufam w mądrość ludzi, więc liczę na przemyślane petycje. Wtedy jest szansa, że to narzędzie się sprawdzi, tak jak m.in. lokalna inicjatywa mieszkańców, budżet obywatelski czy inicjatywa uchwałodawcza.
Ustawa o petycjach potwierdza konstytucyjne prawa obywateli, daje im szanse na większy, bardziej bezpośredni udział w tworzeniu prawa czy podejmowaniu ważnych decyzji przez instytucje publiczne. Powinna też sprzyjać obywatelskiej edukacji oraz społecznej dyskusji nad sprawami istotnymi. Idea jest słuszna, choć w praktyce petycja może być trudniejsza w użyciu z uwagi na bardziej sformalizowaną procedurę i dłuższy termin rozpatrzenia (np. od wniosków, które można kierować w trybie kodeksu postępowania administracyjnego).