Mąż pani Grażyny odbywa karę w zakładzie półotwartym. – Ma niby prawo do przepustek i widzeń, ale w praktyce są z tym problemy. Mąż skarży się, że kontrolowane są jego prywatne listy i rozmowy telefoniczne. W celach panuje zaduch, w lecie upał jest nie do zniesienia, w zimie z kolei jest straszliwy ziąb. Mąż próbował interweniować, ale usłyszał zapewnienie, że w zimie dostanie dodatkowy koc, a z upałem nic nie można zrobić. Także jedzenie pozostawia wiele do życzenia, standardem deserowym są nadpsute owoce. To urąga jakimkolwiek przyzwoitym warunkom, chciałabym jakoś pomóc mężowi – pisze czytelniczka.
Nie mamy dla pani Grażyny, a zwłaszcza dla jej męża, zbyt dobrych wiadomości. Teoretycznie można próbować interwencji u dyrekcji danego więzienia, warto jednak pamiętać, że ta nie zawsze ma możliwości poprawy warunków. Każdy człowiek, niezależnie czy jest wolny, czy odbywa karę w więzieniu, powinien być traktowany z godnością, nie może być prześladowany.
Opisane przez naszą czytelniczkę niedogodności, choć niewątpliwie są uciążliwe, nie naruszają dóbr osobistych. Inaczej byłoby, gdyby miały one formę poniżenia czy znęcania się. Nadpsute owoce trudno uznać za formę prześladowania, podobnie jak zbyt wysoką lub niską temperaturę. Zwłaszcza że w przypadku zimna dyrekcja zapewniła dodatkowe okrycia. Oczywiście, trudno mówić, żeby były to warunki komfortowe, warto jednak pamiętać, że więzienie jest formą kary, nie nagrody. Pobyt nie musi być dla osadzonego przyjemnością, dlatego opisane przypadki niekoniecznie są podstawą do skargi. Oczywiście można rozmawiać z dyrekcją czy złożyć sprawę w sądzie, dużo będzie zależeć od interpretacji sędziów. W podobnych sprawach wyroki sądów były raczej niekorzystne dla więźniów. A jeśli zdaniem sądu brakuje przesłanek, by uznać powody skargi za naruszające dobra osobiste, na odszkodowanie nie ma co liczyć, zwłaszcza że nie do końca idealne warunki w więzieniu są akurat dopuszczalne.
Nasza czytelniczka wskazuje również na ingerencję w prywatną korespondencję męża, czy kontrolowanie rozmów telefonicznych. Choć zakład karny typu półotwartego jest dla osadzonych łatwiejszy do zniesienia, to jednak obowiązują w nim określone przepisy. Również w takich zakładach administracja więzienia może kontrolować zarówno rozmowy, jak i listy i ma do tego całkowite prawo.
Skazani mają też prawo do trzech widzeń w miesiącu. Jeśli są z tym problemy, faktycznie należy interweniować. Warto jednak dokładnie zbadać, jakie były powody odmowy widzeń – każdy zakład ma godziny, w których dopuszczalne są widzenia, być może w przypadku opisanym przez czytelniczkę wizyty miały miejsce w innych godzinach. Więźniowie mają prawo do przepustek, ale również podlegają one ograniczeniom – czyli nie częściej niż raz na dwa miesiące, a łączny okres przepustek nie może przekraczać 14 dni w roku.
Podstawa prawna
Art. 23–24 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121). Art. 91 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny wykonawczy (Dz.U. poz. 557).