Mój syn jest chory psychicznie, ma zdiagnozowaną schizofrenię – żali się pani Maria. – W czasie ataków choroby robi rzeczy, których potem nie pamięta. Jego hobby to zaciąganie kredytów i pożyczek. Kiedy się o tym dowiedziałam, postanowiłam go ubezwłasnowolnić, ale to nic nie zmieniło. Wczoraj okazało się, że znowu był w banku i zaciągnął kolejny kredyt. Co się stało z pieniędzmi, nie wie. Za każdym razem windykatorzy dzwonią i żądają zapłaty ode mnie. Dotychczas byłam tylko matką, teraz jestem także opiekunem prawnym. Co ja mam zrobić – pyta czytelniczka
Przede wszystkim pani Maria powinna zachować spokój. Sytuacja nie jest tak zła, na jaką wygląda. Najważniejsze jest, że nikt nie ma prawa żądać od naszej czytelniczki pieniędzy – ani z racji łączącego ją z synem pokrewieństwa, ani nawet z racji tego, że jest jego opiekunem prawnym, bo syn sam odpowiada za spłatę długów, które zaciągnął. Z przedstawionego opisu wynika, że część pożyczek została zaciągnięta przez syna jeszcze przed ubezwłasnowolnieniem, a kolejny kredyt już po nim.
Kredyt ubezwłasnowolnionego
Sytuacja stała się prostsza z chwilą, gdy syn został ubezwłasnowolniony. Ubezwłasnowolnienie – czy to częściowe, czy całkowite – oznacza pozbawienie kogoś zdolności do czynności prawnych. Dzięki temu umowa kredytowa zawarta przez taką osobę jest nieważna z mocy prawa. Umowę pożyczki może bowiem zawrzeć jedynie osoba posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych. W związku z tym wystarczy, jeśli pani Maria zawiadomi bank lub firmę pożyczkową, że syn takiej zdolności nie posiadał.
Kredyt chorego psychicznie
Sprawa nie jest przegrana nawet w odniesieniu do pożyczek, które zostały zaciągnięte przez syna jeszcze przed jego ubezwłasnowolnieniem. Można próbować – na drodze sądowej – uchylić się od złożonego przez niego oświadczenia woli. Żeby tak się stało, trzeba udowodnić, że w chwili zaciągania pożyczki syn nie był świadomy tego, co robi. Kodeks cywilny mówi bowiem, że oświadczenie woli złożone przez osobę, która nie była go świadoma, jest nieważne. Dotyczy to nie tylko choroby psychicznej lub niedorozwoju umysłowego, ale także przemijających zaburzeń psychicznych.
Chory zostanie zbadany przez biegłych, którzy ocenią jego stan, a ich opinie będą zasadniczym dowodem w sprawie. Jeśli biegli uznają, że nie wiedział, co robi, a sąd zgodzi się z ich opinią, to orzeknie o nieważności umowy.
Nieważność nie oznacza zwolnienia z długu
Nieważność umowy – czy to na skutek nieważności z mocy prawa, czy decyzją sądu – nie oznacza, że ubezwłasnowolniony lub chory może odetchnąć z ulgą. Będzie bowiem musiał spłacić kwotę, którą bank lub firma pożyczkowa mu wypłaciły. Plus jest taki, że będzie zobowiązany zwrócić jedynie czystą kwotę kredytu bez prowizji, odsetek ani kar umownych.
Rodzina i opiekunowie nie płacą
Ważne jest też, że pożyczkodawca może dochodzić spłaty wyłącznie od tego, kto zaciągnął kredyt, nawet jeśli jest on ubezwłasnowolniony albo chory. Ani opiekun prawny, ani rodzina nie odpowiadają za dług własnym majątkiem. I to nawet wówczas, gdy opiekunem prawnym jest mąż, którego łączy z chorą albo ubezwłasnowolnioną żoną wspólność majątkowa.
Pożyczkodawca będzie mógł sięgnąć do majątku wspólnego tylko wtedy, gdy małżonek wyrazi na to zgodę, albo gdy udowodni, że wiedział o pożyczce, co w praktyce jest bardzo trudne, chyba że sam ją żyrował.
Uniemożliwić zaciąganie długów
Jeśli pani Maria zdecydowała się ubezwłasnowolnić syna, to najlepiej – zarówno dla niej, jak i dla niego – byłoby, gdyby zabrała mu dowód osobisty. Problem polega bowiem na tym, że nie ma żadnego rejestru osób ubezwłasnowolnionych, informacja o tym fakcie nie jest odnotowana w dowodzie ani w innych dokumentach, którymi posługuje się syn na co dzień. W związku z tym bank nie jest w stanie ich zweryfikować i mimo ubezwłasnowolnienia może przekazywać środki, które potem chory będzie zobowiązany oddać. A bez dowodu zaciągnięcie długu nie będzie możliwe.
Podstawa prawna
Art. 12–22, art. 82 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.). Art. 189 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 101 ze zm.).