Projekt noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych we wrześniu ub.r. zgłosili posłowie PSL.

Według proponowanych przepisów wojewódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia będzie mógł wystąpić z roszczeniem regresowym wobec kierowcy pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego, który zostanie uznany za wyłącznego sprawcę wypadku drogowego.

Roszczenie to ma dotyczyć pokrycia kosztów świadczeń zdrowotnych udzielonych sprawcy oraz ofiarom wypadku drogowego, m.in. z zakresu ratownictwa medycznego, leczenia szpitalnego, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz rehabilitacji.

W uzasadnieniu projektu autorzy podkreślili, że według danych Komendy Głównej Policji w 2012 r. nietrzeźwi kierowcy byli sprawcami ok. 2,3 tys. wypadków, w których rannych zostało ponad 3,1 tys. osób.

"Wiele z ofiar nietrzeźwych kierowców doznaje ciężkich, wielonarządowych urazów wymagających najpierw wykonywania medycznych czynności ratunkowych przez zespoły ratownictwa medycznego, a potem leczenia m.in. na oddziałach zabiegowych, oddziałach intensywnej terapii, a następnie długotrwałej rehabilitacji, a także opieki psychologicznej i psychiatrycznej wynikającej ze stresu pourazowego. (...) Koszty świadczeń zdrowotnych wykonywanych na rzecz osób poszkodowanych w wyniku wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców są istotnym obciążeniem dla budżetu NFZ" - czytamy w dalszej części uzasadnienia.

Posłowie wyjaśniają, że w obecnym stanie prawnym NFZ już posiada możliwość uzyskiwania przychodów z tytułu roszczeń regresowych, jednak brak jest szczegółowych podstaw prawnych do kierowania ich wobec nietrzeźwych sprawców wypadków z tytułu poniesionych przez NFZ kosztów leczenia ich ofiar.

"Regulacja ma istotne znaczenie prewencyjne i w zamiarze ustawodawcy ma przynieść zmniejszenie liczby nietrzeźwych użytkowników dróg oraz zmniejszenie liczby rannych. Wysokie koszty leczenia specjalistycznego, których będzie mógł domagać się NFZ od sprawców wypadków drogowych, będą mieć istotne znaczenie prewencyjne" - oceniają autorzy projektu.