"Obecnie projekt jest analizowany w resorcie. Jeśli będziemy mieć do niego uwagi, zgłosimy je do komisji, która ustosunkuje się do nich merytorycznie" - powiedział Popa. Według niego powinno to nastąpić w ciągu najbliższych tygodni.

Prof. Marek Wierzbowski, szef Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Budowlanego pytany przez PAP, czy spodziewa się wielu uwag ze strony resortu podkreślił, że projekt został przyjęty przez Komisję jednogłośnie, a w obradach komisji brał udział wiceszef MIR Paweł Orłowski. "Gdyby kodeks nie budził zaufania, to Komisja złożona z wielu fachowców różnych dziedzin nie przyjęłaby go jednogłośnie, ale różne uwagi mogą być. Jeśli minister zażąda jakichś poprawek, przedstawię sprawę komisji" - powiedział.

Komisja, po objęciu nad nią przewodnictwa przez prof. Wierzbowskiego pod koniec listopada 2014 r., podzieliła się na zespoły, które pracowały nad dwoma częściami kodeksu: księgą budowlaną i przestrzenną. "Zrobienie w krótkim czasie kodeksu, który obejmowałby prawo przestrzenne i prawo budowlane nie wydawało się być możliwe, więc postanowiliśmy rozdzielić to na dwie części, zakładając, że część budowlaną może udać się przeprowadzić jeszcze w tej kadencji Sejmu, a część planistyczna wymaga dłuższej pracy. Powołaliśmy więc zespół, który cały czas pracował nad częścią kodeksu dot. zagospodarowania przestrzennego, podczas gdy drugi zespół pracował nad Kodeksem budowlanym" - wyjaśnił prof. Wierzbowski.

Dlatego też Komisja przekazując projekt kodeksu do MIR nie kończy swojej działalności. "Założenie jest takie, że teraz kontynuujemy prace nad częścią dotyczącą zagospodarowania przestrzennego w pełnym składzie. Wprowadzenie planowania przestrzennego, do już przygotowanego Kodeksu budowlanego, będzie wymagało też zmiany w tej już istniejącej treści Kodeksu, bo te dwie rzeczy muszą być ze sobą zharmonizowane" - podkreślił Wierzbowski.

Szef komisji tak opisał projekt: "Na początku kodeksu znajdują się przepisy ogólne, są to takie zasady jak np.: prawo zabudowy, czy zakres działania administracji, która nie może szkodzić inwestorom. W części szczegółowej znalazły się zapisy dot. zgody budowlanej, która może mieć postać zgłoszenia czy pozwolenia na budowę, przy czym nie zwiększaliśmy przypadków zgłoszenia, natomiast ustaliliśmy takie rzeczy, jak sprzeciw wobec zgłoszenia budowy i formy tego sprzeciwu. Uregulowaliśmy też kwestie odległości od granic nieruchomości, ponieważ uznaliśmy, że nie jest to problematyka pasująca do aktów wykonawczych. Wprowadziliśmy trwałość pozwolenia na budowę, to znaczy, ograniczyliśmy do jednego roku możliwość wzruszenia pozwolenia na budowę. W tej chwili w przepisach nie jest to ograniczone w czasie. Wprowadziliśmy również możliwość etapowania budowy. Uregulowaliśmy kwestie opłat legalizacyjnych, które stają się procentem od wartości budynku. Włączyliśmy do kodeksu przepisy dotyczące materiałów budowlanych. Kodeks jest większy od starego prawa budowlanego, a problematyka w nim ujęta jest szersza".

Jak podkreślił, w ocenie Komisji kodeks spełnia swój cel: porządkuje istniejące ustawodawstwo i orzecznictwo. "Ze względu na poprzednie nowelizacje nie chcieliśmy, żeby inwestorzy byli wystawieni na nadmierną zmianę przepisów. Więc raczej była to weryfikacja istniejących przepisów i jeżeli Komisja była usatysfakcjonowana dotychczasowymi rozwiązaniami, to je zostawiała" - przyznał.

Wierzbowski nie krył też zadowolenia, że komisja opracowała Kodeks i przyjęła jego projekt w wyznaczonym terminie - do 28 lutego. "Żeby zdążyć na czas, często musieliśmy pracować w weekendy. Nad Kodeksem pracował bardzo liczny zespół ludzi, a nie tylko komisja, była to duża liczba pracowników MIR i Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego" - opowiadał.

Paweł Orłowski, wiceszef MIR przyznał PAP, że resort już pracuje nad przepisami wykonawczymi do Kodeksu budowlanego. Resort chce też w pierwszym kwartale tego roku przedstawić rządowi nie tylko księgę budowlaną kodeksu, ale też architekturę docelowego kodeksu (wraz z częścią planistyczną). Wiceminister nie przesądził jednak, kiedy nowy Kodeks budowlany wejdzie w życie. To zależy od dalszych decyzji rządu - podkreślił.

Zadaniem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Budowlanego jest przedstawienie propozycji nowego, kompleksowego prawa w zakresie budownictwa, które ma zlikwidować szereg biurokratycznych barier. To jeden ze sztandarowych projektów premier Ewy Kopacz, który przedstawiła ona w swoim expose. Premier także zapowiadała, że założenia Kodeksu budowlanego zostaną przedstawione Radzie Ministrów już w pierwszym kwartale 2015 r.

Szybkie zakończenie prac nad kodeksem jest oczekiwane przez środowiska planistyczne i budowlane oraz biznes. Jest ono istotne także ze względu na nowy front robót infrastrukturalnych wynikających z kolejnej perspektywy unijnej.