Przepisy dotyczące gospodarki odpadami opakowaniowymi są nieszczelne – alarmuje branża. Nowe obowiązki mogą okazać się martwe, bo brakuje im sankcji
Dyrektywa 2008/98/WE wprowadziła obowiązek odzysku opakowań po produktach również z odpadów komunalnych. Polski ustawodawca wprowadził więc taki wymóg do ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. z 2013 r., poz. 888). Regulacja weszła w życie w styczniu tego roku. Zgodnie z nią, realizując ustalone poziomy odzysku i recyklingu, organizacje odzysku muszą sięgać również do odpadów z gospodarstw domowych. Docelowo do 2020 r. powinny odzyskiwać z nich 50 proc. masy papieru, metalu i tworzyw sztucznych. Zużyte opakowania stanowią ok. 30 proc. masy wszystkich odpadów komunalnych.
– Niestety polskie przepisy nie przewidują sankcji za niedopełnienie tego obowiązku. W efekcie może on okazać się martwy – ostrzega Agnieszka Jaworska, dyrektor generalny stowarzyszenia Eko-Pak.
Jak podkreśla, ustawa tylko ogólnie wskazuje, że za nieosiągnięcie poziomów odzysku i recyklingu przedsiębiorca musi wnieść opłatę produktową.
– Z obecnego brzmienia przepisów nie wynika, czy obowiązek uiszczania opłaty produktowej dotyczy też sytuacji, w której organizacja odzysku nie osiągnęła odpowiedniego udziału odpadów opakowaniowych z gospodarstw domowych w łącznym poziomie odzysku – podkreśla Michał Kuźniak, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Klatka i Partnerzy, ekspert Polskiej Izby Ekologii.

Furtka do nadużyć

Ministerstwo Środowiska tłumaczy, że mimo niewyrażenia tego w ustawie wprost sankcja dotyczy zarówno nieosiąg- nięcia ogólnych poziomów, jak i tych szczegółowych, dotyczących udziału w odzyskanej masie odpadów z domów i mieszkań. Eko-Pak utrzymuje jednak, że brak precyzyjnego rozwiązania pozwala na dowolną interpretację.
– Uczciwi przedsiębiorcy, chcąc przestrzegać prawa, będą odzyskiwać odpady opakowaniowe również z odpadów komunalnych. Nieuczciwi będą natomiast omijać prawo, wyrabiając normę z innych źródeł, np. z przemysłu czy handlu, co jest dużo tańsze – tłumaczy Jaworska.
W czym problem? Aby odzyskać opakowania z odpadów komunalnych, należy je wysegregować i oczyścić, a to generuje znaczne koszty.
– Celem wprowadzenia takiego obowiązku było zwiększenie zbiórki strumieni odpadów opakowaniowych z gospodarstw domowych. Doprecyzowanie możliwości i sposobu wyliczenia kary rozwiałoby wątpliwości organizacji odzysku co do ich rzeczywistych obowiązków. Nie oznacza to jednak, że pod rządami obecnej ustawy kara nie może być naliczona – zaznacza Jakub Tyczkowski, prezes zarządu firmy Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań w Warszawie.

Nierówność podmiotów

Od tego roku również producenci wprowadzający na rynek opakowania wielomateriałowe i po środkach niebezpiecznych muszą wywiązywać się z obowiązku utrzymania odpowiednich poziomów recyklingu: samodzielnie lub poprzez reprezentującą ich organizację samorządu gospodarczego. Ta z kolei zawiera w tej sprawie porozumienie z marszałkiem województwa. Tymczasem do końca 2013 r., niezależnie od rodzaju produkowanych opakowań, przedsiębiorcy zawierali umowy z organizacjami odzysku.
– Zawierając umowę z organizacją odzysku, na nią przechodziła odpowiedzialność za osiągnięcie wymaganych poziomów. W przypadku porozumienia zawartego między organizacją samorządu a marszałkiem województwa odpowiedzialność za niewykonanie przez nią tego zadania, w postaci opłaty produktowej, w dalszym ciągu będzie ponosił producent – podnosi Jaworska.
Wprowadzenie takiego systemu resort tłumaczy tym, że do tej pory odpady z opakowań wielomateriałowych i po środkach niebezpiecznych były zagospodarowane w niewielkim stopniu.
– Nowe rozwiązanie w większym stopniu niż dotychczas nakłada na wprowadzającego odpowiedzialność za realizację ustawowych obowiązków, poprzez nałożenie na niego obowiązku uiszczenia opłaty produktowej w przypadku niezrealizowania poziomów przez porozumienie, do którego przystąpił. Tym samym realizowana jest w pełni zasada rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) – wyjaśnia Paweł Mikusek, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.
ROP to strategia, która rozszerza odpowiedzialność producenta za wytworzony produkt na okres po zakończeniu użytkowania. Wprowadziła ją dyrektywa 2008/98/WE. Ma ona zachęcać przedsiębiorców do wytwarzania produktów tak, by po wykorzystaniu nadawały się do recyklingu. Unijne przepisy zastrzegają jednak, że ROP musi być stosowana „bez uszczerbku dla odpowiedzialności za gospodarowanie odpadami”. Jak podnosi Eko-Pak polska ustawa przerzuca ją całkowicie na producentów. „Ten stan powoduje, że realizacja obowiązków wynikających z porozumienia jest dla organizacji samorządu gospodarczego zwykłą działalnością biznesową, i to bez żadnych sankcji prawnych za nierzetelne jej prowadzenie” – podkreśla Eko-Pak w piśmie skierowanym do Ministerstwa Środowiska.