Jedno zdanie to nie opinia prawna. Dlatego obrońca z urzędu nie powinien liczyć na zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, gdy wyśle pismo do sądu w takiej formie - uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie.

W opisywanej sprawie adwokat W.G. został wyznaczony obrońcą z urzędu skazanego T.B. W ramach swoich obowiązków miał opracować wniosek o wznowienie postępowania. Uznał jednak, że nie ma ku temu podstaw. O czym pisemnie poinformował sąd. Na tym jego praca się zakończyła. A on sam wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sąd Apelacyjny w Warszawie nie uwzględnił jednak wniosku adwokata.

Na wstępie podkreślił, że zgodnie z art. 84 par. 3 k.p.k. obrońca z urzędu w sytuacji, gdy stwierdzi brak podstaw do złożenia wniosku o wznowienie postępowania powinien pisemnie poinformować o tym sąd. A w myśl § 14 ust. 4 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, musi zrobić to w formie opinii prawnej.

W omawianej sprawie adwokat ograniczył się jednak tylko do jednozdaniowego stwierdzenia. W ocenie sądu apelacyjnego to za mało. "Jednozdaniowe stwierdzenie obrońcy o braku podstaw do złożenia wniosku o wznowienie postępowania nie jest opinią prawną. I tym samym nie uzasadnia zasądzenia kosztów nieopłaconej pomocy prawnej za jej sporządzenie." - czytamy w uzasadnieniu do postanowienia.

SA w Warszawie podkreślił, że adwokat W.G. nie zawarł w swoim piśmie jakiegokolwiek uzasadnienia, z którego wynikałoby, na jakiej podstawie odmówił sporządzenia wniosku. Co w jego ocenie wskazuje na zaniedbanie obowiązku kontroli podstaw do złożenia takiego pisma.

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie sygn. akt II AKo 119/12

PS