Oskarżony, który nie włada w wystarczającym stopniu językiem polskim, nie może żądać przetłumaczenia całych akt sprawy, a jedynie materiałów pozwalających mu zrozumieć znaczenie najważniejszych czynności postępowania - orzekł Sąd Apelacyjny w Rzeszowie.

J.B . i A.K. zostali skazani m.in. za popełnienie szeregu przestępstw karnoskarbowych związanych z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą. Nie zgodzili się jednak z wyrokiem Sądu Okręgowego w Rzeszowie i wnieśli od niego apelację.

W jednym z zarzutów obrońca J.B. podniósł, że jego klient, który jest cudzoziemcem, został pozbawiony prawa do obrony, bowiem na etapie postępowania przygotowawczego i sądowego był przesłuchiwany bez udziału tłumacza. Nie doręczono mu także tłumaczenia dokumentów wymienionych w art. 72 par. 3 k.p.k.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie podzielił tych argumentów, uznając jednocześnie apelację za bezzasadną.

SA w Rzeszowie zaznaczył na wstępie, że J.B. będąc przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym był pouczany o prawie korzystania z pomocy tłumacza, jednak jak sam twierdził zna język polski i nie jest potrzebne mu wsparcie w tym zakresie. Dodał, że prokurator również nie miał problemu z porozumiewaniem się z oskarżonym. Dlatego też nie podjął decyzji o dopuszczeniu do udziału w czynnościach z udziałem J.B. tłumacza ani nie zlecił tłumaczenia dokumentów, o których mowa w art. 72 par. 3 k.p.k.

Sąd apelacyjny przypomniał w uzasadnieniu, że Polska jest stroną Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, która w artykule 6 ust. 3 określa tzw. karnoprocesowy standard minimalny, czyli minimum gwarancji procesowych, jakie musi mieć zapewniony każdy oskarżony w postępowaniu karnym. A jedną z nich jest właśnie prawo do korzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza, w którym zawiera się również uprawnienie do żądania przetłumaczenia wszystkich materiałów zgromadzonych w sprawie. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie podkreślił jednak, że z art. 6 ust. 3 pkt e konwencji nie wynika obowiązek przetłumaczenia całych akt, a jedynie materiałów pozwalających zrozumieć oskarżonemu znaczenie najważniejszych czynności toczącego się przeciwko niemu postępowania. Dodał, że w doktrynie podnosi się, że prawo do pomocy tłumacza powinno przysługiwać oskarżonemu, który nie włada w wystarczającym stopniu językiem polskim w zakresie, w jakim jest to konieczne dla zabezpieczenia elementarnych gwarancji procesowych.

SA w Rzeszowie odnosząc się do zarzutów apelacji wskazał również, że przepisy art. 72 par. 1, 2 i 3 k.p.k. nie określają kategorycznie, że organy procesowe mają obowiązek zapewnienia oskarżonemu korzystania z pomocy tłumacza, lecz przyznają mu jedynie takie uprawnienie, które nie jest prawem niezbywalnym. Innymi słowy, podejrzany, uznając, iż jego znajomość języka kraju, w którym toczy się postępowanie, jest wystarczająca i z tego powodu nie nastręcza mu trudności zrozumienie charakteru, jak i przebiegu czynności prowadzonych z jego udziałem oraz w jego sprawie, może z niego zrezygnować. Co miało miejsce w niniejszej sprawie.

Sąd w oparciu o okoliczności niniejszej sprawy doszedł do wniosku, że to, iż oskarżony znacznie później wprowadził element braku zrozumienia języka polskiego, zarówno w mowie, jak i w piśmie, wynikało z taktyki procesowej jaką obrał. Jego zdaniem ta okoliczność miała wskazywać na to, iż w toku postępowania przygotowawczego, jak i sądowego J.B. został pozbawiony prawa do obrony. Dlatego w ocenie sądu apelacyjnego nie sposób w niniejszej sprawie przyjmować, iż na etapie postępowania przygotowawczego i sądowego przed sądem I instancji w wyniku niedoręczenia oskarżonemu dokumentów, o których mowa w art. 72 § 3 k.p.k. i przesłuchania go bez obecności tłumacza, doszło do pozbawienia J.B. praw do obrony.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 27 czerwca 2014 r. ( sygn. II AKa 111/13).

PS