Rzecznik praw obywatelskich ma wątpliwości, czy ujawnianie w elektronicznych księgach wieczystych szczegółowych danych osobowych, takich jak numer PESEL czy imiona rodziców, nie jest nadmierną ingerencją w prywatność osób fizycznych.

W reakcji na wpływające do biura skargi od osób, których dane osobowe zostały upublicznione w elektronicznych księgach wieczystych, prof. Irena Lipowicz wystąpiła do szefa resortu sprawiedliwości z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra z 21 listopada 2013 r. w sprawie zakładania i prowadzenia ksiąg wieczystych w systemie informatycznym, każda osoba przeglądająca księgę wieczystą w sieci ma swobodny dostęp do danych takich jak numer PESEL i imiona rodziców m.in. właściciela nieruchomości, wierzyciela hipotecznego, administratora hipoteki. Rzecznik zwraca jednak uwagę, że czym innym jest jest możliwość uzyskania takich danych przez każdego internautę, a czym innym przekazanie ich osobie zainteresowanej w budynku sądu.

Prof. Lipowicz podkreśla, że zasada jawności ksiąg wieczystych wymaga, aby treść księgi pozwalała zidentyfikować osoby uprawnione i zobo­wiązane z tytułu roszczeń i praw ujawnionych w księdze. Tym niemniej, jej zdaniem można mieć wątpliwości, czy powszechna dostępność danych jest konieczna dla zapewnienia właściwej funkcji ksiąg wieczystych i nie osłabia ochrony prywatności.

Co więcej, w opinii RPO przepisy rozporządzenia mogą być niezgodne z konstytucją, a zwłaszcza tzw. autonomią informacyjną jednostki oraz wymogami określonymi art. 92 ust. 1 dotyczącymi wydawania aktów prawnych na podstawie upoważnienia. W omawianym przypadku delegacja ustawowa odnosiła się wyłącznie do struktury księgi i na jej podstawie trudno jest określić zakres możliwych do ujawnienia danych osobowych.