Wydaje się, iż procedowany już w poprzedniej kadencji Parlamentu UE projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady o promowaniu swobodnego przepływu obywateli i przedsiębiorstw poprzez uproszczenie przyjmowania określonych dokumentów urzędowych w Unii Europejskiej może narzucić Polsce obowiązek realizacji zadań, które dotąd nie były planowane nawet w długiej perspektywie - pisze Tomasz Janik, prezes Krajowej Rady Notarialnej.

W maju Rada Notariatów Unii Europejskiej (CNUE) przygotowała projekt stanowiska w sprawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady o promowaniu swobodnego przepływu obywateli i przedsiębiorstw poprzez uproszczenie przyjmowania określonych dokumentów urzędowych w Unii Europejskiej. Polski notariat, podobnie jak inne notariaty europejskie, jest przychylny propozycji Komisji Europejskiej. Zwalnia ona dokumenty urzędowe z legalizacji i apostille, które to formalności służą wyłącznie potwierdzeniu prawdziwości podpisu, charakteru, w jakim działał podpisujący, oraz identyfikacji pieczęci autora aktu. Jednak nie sposób nie zauważyć, że w projektowanym rozporządzeniu nie zdecydowano się na model bezpośredniego bezpiecznego przesyłania zabezpieczonych, zdematerializowanych dokumentów. Dzięki wykorzystaniu istniejących już technologii wystarczająco zabezpieczyłby on obrót. Zamiast tego przyjęto model de facto braku ochrony.
Cały felieton czytaj w eDGP.