Na konferencji zorganizowanej przez Prokuraturę Generalną 22 kwietnia dyskutowano o nowym kontradyktoryjnym modelu postępowania karnego, który zacznie obowiązywać od lipca przyszłego roku. Zdaniem prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta cenę za skrócenie postępowań karnych zapłacą prokuratorzy.

Na zagrożenia, jakie wiążą się z nowym modelem postępowania, zwracał uwagę prokurator generalny Andrzej Seremet. Seremet podkreślał, że nowela nie rozwiązuje wszystkich problemów, jakie mogą się pojawić po wejściu zmian w życie. Wskazywał przede wszystkim na fakt, że prokuratorzy nie zostaną odciążeni od obowiązków, jakie spoczywają na nich w związku z prowadzeniem postępowania przygotowawczego, a jednocześnie na ich barki zostaną nałożone nowe obowiązki związane z koniecznością pełnienia czynnej roli w postępowaniu przed sądem. - Nowy model postępowania karnego przerzuca na barki prokuratorów ciężar celu, jaki postawili sobie twórcy reformy, czyli skrócenia postępowań karnych – podsumował Seremet.

O nowym modelu postępowania karnego można przeczytać tutaj.

Tymczasem zdaniem prof. Piotra Hofmańskiego, przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, która reformę opracowała, nowy model procesu karnego doprowadzi do pozytywnych zmian. - W nowym modelu akt oskarżenia będzie miał dużo mniej stygmatyzujący charakter niż obecnie. Zmiany spowodują bowiem, że przed sądem nie będą już stawiani niewinni ludzie. Prokurator wnosząc akt oskarżenia będzie musiał być dużo bardziej przekonany o jego słuszności niż to jest obecnie – stwierdził prof. Hormański.