Organy podatkowe doręczają osobom fizycznym wezwania pod adres podmiotu, w którym są one udziałowcami. Zdaniem sądu wszystko jest zgodne z prawem
ikona lupy />
Doręczenia pism osobom fizycznym / Dziennik Gazeta Prawna
Problem dotknął wspólników spółki cywilnej przekształconej później w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Weszli oni w spór z urzędem celnym z powodu kupionego za granicą auta. Ich zdaniem był to wolny od akcyzy samochód ciężarowy, a celnicy twierdzili, że jest to pojazd osobowy opodatkowany 18,6-proc. stawką daniny. Potwierdzały to informacje od producenta oraz klasyfikacja wyrobów akcyzowych.

Kto podatnikiem

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który w wyroku z 6 czerwca 2013 r. (sygn. akt I SA/Ke 233/13) uznał, że postępowanie organów było nieważne, gdyż decyzje wydano wobec spółki z o.o. jako następczyni prawnej spółki cywilnej. Ta ostatnia nie była jednak podatnikiem akcyzy, więc obowiązek zapłaty podatku nie mógł być objęty sukcesją. Postępowanie musiało zostać wznowione i przeprowadzone wobec wspólników.
Organy celne zastosowały się do takich wskazówek i po ponownym postępowaniu nakazały zapłatę akcyzy. Sprawa znów jednak trafiła do WSA. Wspólnicy spółki kapitałowej podkreślali w skardze, że żadne pisma w trakcie postępowania nie zostały im prawidłowo doręczone, gdyż trafiały do siedziby spółki kapitałowej. A zgodnie z art. 148 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 ze zm.) przy postępowaniu prowadzonym wobec osób fizycznych miejscem doręczeń powinno być ich mieszkanie lub miejsce pracy. Siedziba spółki nie była podana jako adres do doręczeń, nie jest też ich miejscem pracy bądź prowadzenia działalności gospodarczej – argumentowali wspólnicy.
W skardze precyzowali, że nie można utożsamiać wykonywania funkcji prezesa spółki z o.o. przez jednego z udziałowców z wykonywaniem pracy na podstawie jakiejkolwiek z umów bądź z prowadzeniem działalności gospodarczej. Potwierdza to wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2012 r. (sygn. akt V CSK 211/11), z którego wynika, że „bycie wspólnikiem w spółce kapitałowej nie jest prowadzeniem działalności gospodarczej. Taką działalność prowadzi wtedy nie wspólnik, lecz właśnie sama spółka”. W skardze wskazali również, że postępowanie zostało przeprowadzone bez ich aktywnego udziału.
Mimo to sąd w nieprawomocnym wyroku z 20 lutego 2014 r. (sygn. akt I SA/Ke 699/13) nie dopatrzył się wadliwości postępowania. Wyjaśnił, że ordynacja definiując miejsce pracy mówi o każdym miejscu, w którym adresat pisma świadczy swoje usługi, bez względu na ich podstawę umowną. Podkreślił także, że „tak samo jak miejsce pracy należy rozumieć miejsce prowadzenia przez adresata działalności gospodarczej”, co potwierdzają m.in. postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 września 2012 r. (sygn. akt I FSK 1123/12) i wcześniejszy wyrok NSA z 4 stycznia 2012 r. (sygn. akt II FSK 1292/10). WSA sprecyzował też, że w tym przypadku siedziba spółki kapitałowej była miejscem, w którym wspólnicy prowadzili działalność gospodarczą.

Resort potwierdza

Ministerstwo Finansów przyznaje, że sytuacja, w której wspólnik spółki kapitałowej otrzyma pismo w jej siedzibie, jest dopuszczalna. Warunkiem jest, aby wykonywał on w tym miejscu pracę, i to niezależnie od podstawy prawnej jej świadczenia.
Radosław Baraniewicz, starszy konsultant z PwC, zwraca jednak uwagę, że art. 148 ordynacji nie precyzuje, co należy rozumieć przez miejsce pracy osoby fizycznej. Z orzecznictwa sądowego wynika jednak, że może to być miejsce prowadzenia działalności gospodarczej bądź świadczenia pracy, niezależnie, czy na umowę o pracę, czy cywilnoprawną.
– Jednak jeśli wspólnik spółki kapitałowej jest tylko jej udziałowcem i nie wykonuje innych czynności, to nie można uznać, że prowadzi w jej siedzibie działalność gospodarczą – podkreśla Radosław Baraniewicz.
Takie stanowisko potwierdza Agnieszka Anusewicz, adwokat w Kancelarii Prawa Pracy.
Przypomina definicję działalności gospodarczej z art. 3 pkt 9 ordynacji podatkowej. Wynika z niej, że chodzi o „każdą działalność zarobkową w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej, w tym wykonywanie wolnego zawodu, a także każdą inną działalność zarobkową wykonywaną we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek, nawet gdy inne ustawy nie zaliczają tej działalności do działalności gospodarczej lub osoby wykonującej taką działalność – do przedsiębiorców.”
– Skoro więc wspólnika co do zasady łączą ze spółką kapitałową tylko więzy finansowe, to uznanie przez sąd, że prowadzi tam działalność gospodarczą, było nieuprawnione – uważa Agnieszka Anusewicz.
Jej zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że w postępowaniu cywilnym sąd uznałby argumenty o wadliwym doręczeniu, a takie naruszenie przepisów postępowania miałoby wpływ na wynik sprawy.
Wspólnicy nadal walczą i złożyli skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Termin rozpatrzenia sprawy nie jest jeszcze znany.