Za niegodnego można uznać spadkobiercę, który na skutek własnych poczynań okazał się osobą niezasługującą na udział w spadku. Może się tego domagać każdy, kto ma w tym interes. Musi jednak udowodnić fakty świadczące o niegodności

Czy można żądać uznania za niegodnego

Syn spadkodawcy zniszczył testament, w którym ten do spadku powołał tylko swoją córkę. Czy takie działanie powoduje, że mężczyzna nie powinien dziedziczyć?

Nabycie majątku przez spadkobiercę następuje w chwili otwarcia spadku, co ma miejsce w momencie śmierci spadkodawcy. O tym, kto w konkretnej sytuacją jest spadkobiercą, decyduje albo testament, albo – w razie jego braku – przepisy kodeksu cywilnego dotyczące dziedziczenia ustawowego. Aby otrzymać ze spadku jakąkolwiek korzyść majątkową, spadkobierca (zapisobierca oraz osoba, której należy się zachowek) musi mieć zdolność do dziedziczenia, ten bowiem, kto jej nie posiada, nie może dziedziczyć. Instytucją, która pozwala na wyłączenie określonej osoby z kręgu potencjalnych spadkobierców, jest uznanie jej za niegodną dziedziczenia. Jednak można ją zastosować tylko w pewnych sytuacjach, kiedy względy natury etycznej przemawiają za tym, aby osoba, która dopuściła się względem spadkodawcy określonych czynów, nie otrzymała po nim majątku, np. jeśli spadkodawca umyślnie ukrył lub zniszczył testament spadkodawcy, podrobił lub przerobił jego testament albo świadomie skorzystał z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego. Należy pamiętać, że pozbawianie prawa do otrzymania udziału w spadku nie następuje z mocy prawa, a na skutek uprawomocnienia się orzeczenia sądu. Przy czym wiedza i wola spadkodawcy nie mają tu znaczenia. Jeżeli istnieje ku temu odpowiedni powód, każdy, kto ma w tym interes, może wytoczyć stosowne powództwo, chyba że spadkodawca, znając przyczynę uzasadniającą niegodność, przebaczył spadkobiercy. Jednak przebaczenie nie zawsze będzie wchodziło w grę, niektóre bowiem zdarzenia mogą mieć miejsce już po otwarciu spadku, np. ukrycie czy zniszczenie testamentu.

Podstawa prawna

Art. 924, 925, 928, 929 i 930 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

Czy katalog przyczyn jest otwarty

Kobieta przed śmiercią długo chorowała. Z trójki jej dzieci opiekowała się nią tylko jedna córka. Pozostali w ogóle się nią nie interesowali. Odwiedzali jedynie na święta. Czy ich zachowanie może skutkować niegodnością?

Prawo spadkowe wprowadza trzy przyczyny, które pozwalają na wyłączenie danej osoby z grona spadkobierców z powodu niegodności. Pierwsza z nich to dopuszczenie się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. Drugą jest nakłonienie spadkodawcy podstępem lub groźbą do sporządzenia lub odwołania testamentu albo w taki sam sposób przeszkodzenie mu w dokonaniu jednej z tych czynności. Ostatnia to umyślne ukrycie lub zniszczenie testamentu spadkodawcy, podrobienie lub przerobienie jego testamentu albo świadome skorzystanie z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego. Każdy z wyżej wymienionych powodów stanowi samodzielną podstawę do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie, że osoba, która dopuściła się danego czynu, jest niegodna dziedziczenia. Należy jednak pamiętać, że katalog przyczyn uzasadniających to żądanie jest wyczerpujący i wyłączny. Z uwagi na to nie można domagać się uznania niegodności z innych, chociażby najbardziej uzasadnionych powodów. W każdym konkretnym przypadku przyczyna musi wynikać z zachowania czy postępowania spadkobiercy. Nie może dotyczyć postępowania innej osoby, chyba że działała ona na jego zlecenie, np. córka spadkodawcy nie może być uznana za niegodną z powodu zniszczenia testamentu przez swojego syna, chyba że nakłoniła go do tego czynu. Dwa z trzech powodów, których zaistnienie pozwala na stwierdzenie niegodności, związane są z ochroną swobody testowania i woli spadkodawcy w zakresie rozrządzania swoim majątkiem na wypadek śmierci. Przyjmuje się, że spadkobierca może być uznany za niegodnego także wówczas, gdy testament ukryty lub zniszczony okazał się później testamentem nieważnym. Podkreślić trzeba, że działania spadkobiercy skierowane przeciwko testamentowi muszą być świadome oraz celowe. Jeśli chodzi o ciężkie przestępstwo, to uznaje się, że pojęcie to nie odnosi się jedynie do popełnienia zbrodnia, lecz w konkretnych okolicznościach może dotyczyć także występku. Przy czym oceny, czy dane działanie można zakwalifikować jako ciężkie przestępstwo, dokonuje sąd cywilny. Czas, w jakim przestępstwo zostało popełnione, nie ma znaczenia.

Podstawa prawna

Art. 928 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

Czy skutki orzeczenia rozciągają się na zstępnych

Sąd wydał orzeczenie, w którym uznał, iż mężczyzna nie może odziedziczyć spadku po swoim ojcu. Czy skutki niegodności dotyczą także jego dzieci?

W wyniku wydania orzeczenia sądu o uznaniu za niegodnego spadkobierca zostaje wyłączony od dziedziczenia ustawowego oraz testamentowego, tak jakby nie dożył chwili otwarcia spadku. Traci także uprawnienie do zachowku oraz możliwość uzyskania zapisu zwykłego i windykacyjnego. Na jego miejsce wstępują inne osoby. Będą nimi przy dziedziczeniu ustawowym spadkobiercy ustawowi, a przy dziedziczeniu testamentowym może mieć zastosowanie podstawienie czy przyrost. Skutki niegodności dotyczą wyłącznie samego niegodnego i nie rozciągają się na jego dzieci i dalszych zstępnych. W związku z powyższym mogą oni wejść w jego miejsce, np. jako spadkobiercy ustawowi powołani z ustawy do dziedziczenia w następnej kolejności.

Podstawa prawna

Art. 928 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

Czy wystąpienie z powództwem jest konieczne

Jeden z synów spadkodawcy nakłonił go podstępem do sporządzenia testamentu, w którym do dziedziczenia został powołany tylko on. Czy żeby pozbawić go możliwości otrzymania spadku, trzeba uzyskać wyrok sądu?

Aby stwierdzić, że dana osoba nie powinna dziedziczyć, należy wnieść do sądu odpowiednie powództwo, gdyż skutek w postaci wyłączenia od dziedziczenia następuje dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądowego. Z żądaniem takim może wystąpić każdy, kto ma w tym interes, chyba że spadkodawca, znając przyczynę uzasadniającą niegodność, przebaczył spadkobiercy. W związku z powyższym osobami uprawnionymi są przede wszystkim spadkobiercy. Mogą to być także osoby, które nie są powołane do dziedziczenia, ale np. były bardzo związane ze zmarłym i według nich niegodny spadkobierca nie powinien odziedziczyć po nim majątku. Nie ma też przeszkód, aby z powództwem wystąpił spadkobierca ustawowy, nawet jeżeli by nie dziedziczył. Sąd Najwyższy uznał przy tym, że przedmiotowa sprawa podlega rozpoznaniu w procesie, a więc w postępowaniu osobnym od postępowania o stwierdzenie nabycia spadku (uchwała Sądu Najwyższego z 26 lutego 1968 r., sygn. akt III CZP 101/67). Ciężar wykazania faktów uzasadniających wykluczenie danej osoby z kręgu spadkobierców obciąża powoda. Przy czym wystarczy udowodnienie jednej z przyczyn uzasadniających powyższe żądanie. Natomiast na pozwanym spoczywa obowiązek wykazania okoliczności wyłączających możliwość uznania za niegodnego, np. faktu przebaczenia przez spadkodawcę.

Podstawa prawna

Art. 928, 929 i 930 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

Czy przebaczenie musi mieć określoną formę

Córka uważa, że czyn, którego jej brat dopuścił się względem ich ojca, powinien skutkować uznaniem go za osobę, która jest niegodna dziedziczenia. Jednak mężczyzna tuż przed śmiercią powiedział, że przebacza synowi. Czy w tym przypadku sąd uwzględni powództwo spadkobierczyni?

Spadkodawca może zniwelować skutki uznania spadkobierców za niegodnych, przebaczając im czyny, których się względem niego dopuścili. Przebaczenie to akt o charakterze uczuciowym, który polega na puszczeniu w niepamięć doznanej krzywdy i odczutej urazy. Aby było skuteczne, spadkodawca musi znać okoliczności uzasadniające niegodność oraz mieć wolę takiego działania i świadomość swojej decyzji. Prawo spadkowe nie wprowadza żadnej szczególnej formy, w jakiej akt ten powinien nastąpić. Może więc ono zostać dokonane w sposób wyraźny lub dorozumiany. Przede wszystkim poprzez złożenie oświadczenia woli, np. w testamencie może znaleźć się zapis, iż spadkodawca przebacza danej osobie określone zachowanie albo zdając sobie sprawę z powyższych okoliczności, ustanawia taką osobę spadkobiercą testamentowym lub czyni na jej rzecz zapis windykacyjny lub zwykły. Przebaczenie jest również skuteczne, jeśli wyjawiona zostanie taka wola bez formalnego charakteru, np. przebaczenie na łożu śmierci. Pamiętać trzeba przy tym, że spadkodawca może puścić w niepamięć określone czyny jedynie osobiście. Nie ma przy tym przeszkód, aby przebaczenia dokonała osoba niemająca pełnej zdolności do czynności prawnych. Warunkiem jest tylko działanie z dostatecznym rozeznaniem, przez co rozumie się zdolność do zrozumienia i odczucia krzywdy wyrządzonej postępowaniem, które skutkuje niegodnością.

Podstawa prawna

Art. 930 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

Czy możliwość wniesienia pozwu jest ograniczona

Tuż po śmierci kobiety okazało się, że w stosunku do jednego z jej synów zachodzą przesłanki do uznania go za niegodnego. Czy to prawda, że uprawnienie do żądania wyłączenia danej osoby od dziedziczenia można zrealizować jedynie w ciągu określonego czasu?

Pozew o uznanie spadkobiercy za osobę niegodną dziedziczenia można wnieść w ciągu roku od dnia dowiedzenia się o przyczynie niegodności, nie później jednak niż przed upływem trzech lat od daty otwarcia spadku. Pamiętać trzeba, że termin ten ma charakter zawity i po jego upływie możliwość wytoczenia powództwa wygasa. Sąd Najwyższy w wyroku z 22 października 1996 r. (syng. akt II CKN 5/96) uznał, że w sytuacji gdy osoba uprawniona dowiedziała się o przyczynie niegodności przed otwarciem spadku, termin do wniesienia powództwa o uznanie za niegodnego może biec dopiero od chwili, gdy żądanie stało się aktualne, a zatem od otwarcia spadku.

Podstawa prawna

Art. 929 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).